Odbudowuje dawną potęgę F1. Zapadła decyzja ws. jego przyszłości

McLaren to jedna z legend F1, która ostatni tytuł mistrzowski wywalczyła w 2008 roku. Blask ma jej przywrócić Zak Brown, który od kilku lat zarządza stajnią z Woking. Właśnie podjęto decyzję ws. przyszłości Amerykanina w firmie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Zak Brown Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Zak Brown
Zak Brown dołączył do McLarena w roku 2016, gdy firma pogrążona była w ogromnym chaosie. Początkowo Amerykanin piastował funkcję dyrektora wykonawczego McLaren Technology Group, po czym dwa lata później objął stanowisko dyrektora generalnego. Od tego momentu to on ponosi odpowiedzialność za kluczowe decyzje nie tylko w zespole Formuły 1, ale też innych seriach wyścigowych.

McLaren pod wodzą Browna rozrósł się i pojawił się również poza F1 - w amerykańskiej serii IndyCar, elektrycznej Formule E oraz wyścigach elektrycznych terenówek Extreme E. Jednak to powrót na szczyt królowej motorsportu jest głównym zadaniem 52-latka z Los Angeles.

Akcjonariusze McLarena najwidoczniej doceniają efekty jego pracy, bo w piątek ogłoszono, że Amerykanin przedłużył umowę z firmą do końca 2030 roku. - Jestem podekscytowany możliwością dalszego prowadzenia McLarena i bycia częścią takiej legendy - oznajmił w komunikacie prasowym Zak Brown.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

- Praca z utalentowanymi mężczyznami i kobietami w różnych seriach wyścigowych to zaszczyt i przywilej. Razem będziemy nadal przesuwać granice w sportach motorowych, dążąc w ten sposób do jeszcze większych sukcesów w nadchodzących latach - dodał Brown, któremu marzy się zdobycie tytułu mistrzowskiego w F1.

Rządy Browna w McLarenie zbiegły się w czasie z kryzysem zespołu, który w 2015 roku spadł na dno F1 w związku z niewydajnymi silnikami Hondy. Następnie firma podjęła decyzję o zerwaniu sojuszu z Japończykami, by związać się z Renault, a finalnie postawić na partnerstwo z Mercedesem.

Równocześnie McLaren przeżył okres finansowej niepewności w dobie COVID-19, kiedy to musiał zwolnić część personelu. Firma pod rządami Browna wystąpiła o 150 mln dolarów pożyczki do Narodowego Banku Bahrajnu. Sprzedała też i zdecydowała się na dzierżawę zwrotną swojej siedziby w Woking. W ostatnich miesiącach legenda F1 sprzedała też część zabytkowych samochodów i udziały w firmie.

To Zak Brown stał też za decyzjami, by szefem zespołu F1 uczynić Andreasa Seidla, a po jego odejściu do Saubera na to stanowisko wyznaczony został Andrea Stella. W obu przypadkach decyzja okazała się trafiona. Ekipa ma też zabezpieczoną przyszłość poprzez wieloletnie kontrakty młodych kierowców - Lando Norrisa i Oscara Piastriego.

Czytaj także:
- Jasna deklaracja Verstappena ws. przyszłości. Co z transferem mistrza świata?
- Szef Red Bulla chce się pozbyć konkurencji. Oto jego plan

Czy McLaren w niedalekiej przyszłości włączy się do walki o tytuł w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×