Daniel Ricciardo nie zdobył punktów w żadnym z tegorocznych wyścigów Formuły 1. Oczekiwania względem 34-latka były znacznie większe, bo powszechnie uważano, że włączy się on do walki o miejsce w Red Bull Racing w sezonie 2025 i zastąpi w tym zespole Sergio Pereza. Kiepska forma doświadczonego kierowcy miała wywołać reakcję Helmuta Marko. 80-letni Austriak miał zagrozić kierowcy Visa Cash App RB rychłym wyrzuceniem z F1.
Z ustaleń "The New Zealand Herald" wynika, że doradca Red Bulla ds. motorsportu wymaga od Australijczyka poprawy dyspozycji. Kluczowe dla Ricciardo mają być dwa najbliższe wyścigi F1 - w Japonii oraz Chinach.
Jeśli w najbliższych tygodniach Daniel Ricciardo będzie nadal odstawał od Yukiego Tsunody i nawet nie zbliży się do punktowanych pozycji, to jego miejsce w bolidzie ma zająć Liam Lawson - twierdzi nowozelandzka gazeta. To właśnie Lawson zastępował Ricciardo w kilku wyścigach w sezonie 2023, gdy ten leczył złamaną rękę. Pokazywał się wtedy z bardzo dobrej strony.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Zdaniem gazety, Nowozelandczyk ma być opcją dla Red Bull Racing na sezon 2025, gdyby zaszła potrzeba poszukania następcy Sergio Pereza. Aby tak się stało, Lawson musi zostać szybko poddany weryfikacji, a także osiągać lepsze wyniki niż Tsunoda.
Sam Ricciardo już w sobotę, tuż po kwalifikacjach do GP Australii, nie ukrywał rozczarowania kolejną przegraną z Tsunodą. - Moje okrążenie było dla mnie satysfakcjonujące. Czułem, że dałem z siebie wszystko, a potem zobaczyłem wyniki i okazało się, że te "kółko" nie było wystarczająco dobre choćby w porównaniu do Yukiego - powiedział 34-latek przed kamerami Sky Sports.
- Jestem zdziwiony, bo przekroczyłem linię mety myśląc sobie: "tak, to było dobre". To było moje najlepsze okrążenie kwalifikacyjne w tym roku. Nie wiem, gdzie można było zyskać więcej czasu - dodał Ricciardo.
Sytuacja jest o tyle trudna dla Australijczyka, że jest zadowolony z bolidu Visa Cash App RB. - Czuję się pewnie na hamowaniach, balans jest dobry. To nie jest tak, jak w McLarenie, gdzie czułem się niepewnie i mówiłem momentami, że są miejsca, gdzie nie mogę jechać na limicie. Czuję, że teraz jestem na granicy zachowania bolidu i jego potencjału - podsumował kierowca z Antypodów.
Daniel Ricciardo dojechał do mety GP Australii na dwunastym miejscu, podczas gdy Yuki Tsunoda był siódmy. W ten sposób Japończyk zdobył pierwsze punkty dla ekipy z Faenzy w sezonie 2024.
Czytaj także:
- Koszmarne pit-stopy w F1. Zapłacą za nie karę
- To wyeliminowało Verstappena z wyścigu. "Jak zaciągnięty hamulec ręczny"