Kierowcy rywalizujący w Formule 3 przybyli do Australii już w weekend poprzedzający drugą rundę sezonu 2024. Wszystko po to, aby zaaklimatyzować organizm i przezwyciężyć pierwszego przeciwnika w trakcie tej rywalizacji - jet lag.
Kwalifikacje z punktu widzenia Kacpra Sztuki zakończyły się znacznie lepiej niż w Bahrajnie. Polak tym razem był znacznie bliżej kolegów z zespołu MP Motorsport, a cała trójka uplasowała w około jednej dziesiątej części sekundy. Potencjał samochodu holenderskiej ekipy pozwolił na pozycje na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki.
Sprint rozpoczął się od dobrej reakcji startowej aktualnego mistrza włoskiej Formuły 4, lecz jeszcze w pierwszym sektorze Kacper musiał uciekać przed jadącym na zablokowanych kołach Santiago Ramosem z Tridentu, przez co stracił kilka pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Później odrabianie strat pozwoliło finalnie przekroczyć linię mety na siedemnastym miejscu. Na ostatnim okrążeniu Polak otrzymał karę doliczonych 5 sekund za przekroczone limity toru. Sędziowie przyjrzeli się temu wykroczeniu ponownie i na podstawie weryfikacji wideo cofnęli swoją decyzję, co w efekcie dało mu 16. miejsce po karach dla innych zawodników.
Wyścig główny został zdominowany przez duże zużycie opon. Pirelli przywiozło na ten weekend miększe mieszanki niż rok temu, co spowodowało olbrzymie problemy dla zawodników na ostatnich okrążeniach. Sztuka stoczył wiele pojedynków, a finalnie przekroczył metę na 18. miejscu.
- Za nami trudny weekend wyścigowy w Australii. Od początku mieliśmy problemy z odpowiednim tempem, co na tego typu obiekcie jest trudne do skorygowania w czasie 40-minutowego treningu. Szkoda szczególnie początku sprintu, bo tam mieliśmy największe szanse walkę o lepsze pozycje. Zużycie opon w wyścigu głównym okazało się tak duże, że była to bardziej walka o przetrwanie niż ściganie - powiedział Sztuka, dla którego runda F3 w Australii była solidną dawką nauki.
- Najbardziej po tym weekendzie cieszą mnie poprawione kwalifikacje względem tego, co było w Bahrajnie. Musimy skoncentrować się razem z zespołem, żeby na kolejne rundy przywieźć lepszą bazę ustawień. Wtedy pokażemy nasz pełny potencjał. Mimo wszystko to była dla mnie wielka przygoda na drugim końcu świata i zmotywowany wracam do domu, aby wciąż pracować - dodał młody cieszynianin.
Teraz Formuła 3 uda się na krótki odpoczynek. Kolejna runda odbędzie się w dniach 17-19 maja na włoskiej Imoli. To jeden z ulubionych torów Sztuki. - Przed nami dwa miesiące przerwy, zanim wrócimy do ścigania w Europie. Chciałbym podziękować za wsparcie Red Bull Junior Program, Grupie Orlen i Extral Aluminium oraz najwytrwalszym kibicom, którzy kibicowali mi o nocnych godzinach w miniony weekend - podsumował ostatnie dni młody polski kierowca.
Czytaj także:
- Koszmarne pit-stopy w F1. Zapłacą za nie karę
- To wyeliminowało Verstappena z wyścigu. "Jak zaciągnięty hamulec ręczny"