Kuszą go gigantycznymi pieniędzmi. Ten transfer może zmienić F1
Uważany jest za najlepszego inżyniera w historii F1. Już wkrótce Adrian Newey może zmienić pracodawcę. Do walki o Brytyjczyka stanął Aston Martin, który chce wykorzystać wewnętrzne problemy Red Bulla. Neweya kusi też Ferrari.
Newey twierdził też, że nieraz był kuszony przez Ferrari, ale przeprowadzka do Włoch i konieczność porzucenia dotychczasowego życia na Wyspach wstrzymywały jego decyzję o transferze. W wieku 65 lat brytyjski inżynier ma najpewniej ostatnią szansę, by trafić do Maranello. Jednak wcale nie musi do tego dojść.
Z informacji "Autosportu" wynika, że kilka tygodni temu bardzo ciekawą ofertę Neweyowi złożył Aston Martin. Ma to być kontrakt "o dużej wartości", znacznie przewyższający jego dotychczasowe zarobki w Red Bullu. Oznaczałoby to, że Brytyjczyk zgarnąłby w nowym miejscu co najmniej kilka milionów dolarów rocznie. Równocześnie 65-latek nie musiałby diametralnie zmieniać swojego życia, bo fabryki w Milton Keynes i Silverstone dzieli niewielka odległość.
Wcześniej z Red Bulla do Aston Martina przeszedł m.in. Dan Fallows, który również został skuszony dużymi pieniędzmi. Lawrence Stroll wykorzystuje fakt, że należąca do niego marka produkuje też samochody drogowe i część kontraktów lokuje poza zespołem F1. W ten sposób skutecznie omija limity wydatków w Formule 1.
Kanadyjski miliarder chce uczynić z Aston Martina mistrzowski zespół, a pozyskanie Neweya może być ostatnim, brakującym elementem układanki. Wcześniej Stroll wydał ponad 200 mln dolarów na budowę nowej fabryki w Silverstone, ściągnął wielu czołowych inżynierów z konkurencyjnych ekip i podpisał umowę z Hondą na dostawę silników od sezonu 2026.
Z padoku docierają też sygnały, że Aston Martin poprzez zakontraktowanie Adriana Neweya chce sobie otworzyć drzwi do transferu Maxa Verstappena.
Czytaj także:
- Transakcja za 4,3 mld dolarów wisi w powietrzu. Powstanie sportowy gigant
- Sabotaż w Red Bullu? Poważne oskarżenia ze strony Holendrów