Verstappen w Mercedesie kwestią czasu? "To musi się wydarzyć"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Ewentualny transfer Maxa Verstappena budzi ogromne emocje w F1. Chociaż Holender ma ważny kontrakt z Red Bullem, to niezmiernie kusi go Mercedes. Toto Wolff jest przekonany, że ostatecznie namówi 26-latka do zmiany pracodawcy.

Tegoroczny okres transferowy w Formule 1 może być szalony. Zapoczątkował go Lewis Hamilton decyzją o przenosinach do Ferrari w sezonie 2025. W trudnej sytuacji znalazł się Mercedes, który musi znaleźć nowego lidera. Niemcy postawili przed sobą ambitne zadanie, bo próbują nakłonić do współpracy Maxa Verstappena.

Holender ma ważny kontrakt z Red Bull Racing do końca sezonu 2028, ale zawiera on liczne klauzule, które pozwalają na wcześniejsze zakończenie współpracy. Mercedes liczy na uruchomienie jednego z zapisów w następstwie wewnętrznych problemów, jakie od pewnego czasu trapią "czerwone byki".

O możliwym transferze aktualnego mistrza świata w wywiadzie dla Fox Sports Australia mówił Toto Wolff. Szef Mercedesa nazwał Holendra "niezwykłym" i stwierdził, że "na pewnym etapie" przenosiny Verstappena do niemieckiej ekipy "muszą się wydarzyć". - Mamy wolne miejsce w zespole, jako jedyni z czołówki. Chyba że Max odejdzie z Red Bulla. Wtedy u nas już nie będzie wolnego fotela - powiedział Austriak.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Wolff podkreślił, że Mercedes będzie czekał do lata z decyzją o transferze na sezon 2025 i zespół jest "uzależniony od tego, co postanowi Max".

Mercedes miał już szansę pozyskać Verstappena w 2014 roku, gdy kierowca z Holandii ścigał się w europejskiej Formule 3. Jednak wtedy Niemcy nie mogli zaoferować mu rychłego awansu do Formuły 1, gdyż wieloletnie kontrakty posiadali Lewis Hamilton i Nico Rosberg. Sytuację wykorzystał Red Bull.

- Widziałem go już w F3. Był wtedy bardzo dobry. Mam świetne relacje z ojcem Maxa i usiedliśmy do rozmów w moim domu w Wiedniu. Zapytałem go wprost, co możemy zrobić. Jednak nie byłem w stanie mu zapewnić miejsca w F1. Oferowałem im jedynie starty w F2. Tymczasem Jos i Max odpowiedzieli, że Red Bull w zasadzie oferuje im ściganie w F1 tu i teraz - wspomniał tamte rozmowy Wolff.

Co ciekawe, jeszcze pod koniec 2021 roku relacje Wolffa, Mercedesa i Verstappena były fatalne. Niemiecki zespół był nawet gotów rozpocząć sądową batalię o odebranie tytułu mistrzowskiego Holendrowi, nie zgadzając się z werdyktem sędziów w GP Abu Zabi.

Czytaj także:
- Transakcja za 4,3 mld dolarów wisi w powietrzu. Powstanie sportowy gigant
- Sabotaż w Red Bullu? Poważne oskarżenia ze strony Holendrów

Komentarze (6)
avatar
Doktorek46
30.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kasia to taka plotkara i pisząca bzdury baba. Jakbym ją spotkał to bym jej kopa zasądził jak Ferdek Paździochowi. Jak ja jej qu.wa nienawidzę 
avatar
Mackenzie Smith-Russell
30.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mercedes dysponuje slaba maszyna i nie zanosi sie, aby w nastepnym sezonie cokolwiek sie u nich poprawilo. Zaden zdrowo myslacy czlowiek nie przesiada sie na slabszego konia. To bylaby strat Czytaj całość