Ferrari podczas najbliższego wyścigu Formuły 1 odstąpi od tegorocznego malowania bolidów. W GP Miami samochody Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza mają nawiązywać do historycznych barw zwanych jako Azzurro La Plata i Azzurro Dino. W ten sposób firma chce uczcić 70. rocznicę działalności na amerykańskim rynku - wynika z komunikatu włoskiego producenta.
Nie jest jasne, czy Ferrari w GP Miami postawi na całkowicie niebieskie barwy, czy też model SF-24 zostanie pomalowany na czerwono, a błękitne odcienie stanowić będą jedynie dodatki. Włosi chcą trzymać kibiców F1 w niepewności i zapewniają, że projekt odsłonią przed samymi zawodami.
Odcienie niebieskiego były już obecne na samochodach Ferrari - w roku 1964. Wtedy Włosi zmienili malowania bolidów na dwa ostatnie wyścigi sezonu, które odbywały się na torach w Stanach Zjednoczonych (Watkins Glen International) oraz Meksyku (Autodromo Hermanos Rodriguez).
ZOBACZ WIDEO: W wyniku wypadku stracił ręce. Opowiedział, jak uporał się z dramatem
Barwa Azzurro La Plata to jasny odcień błękitu. Powszechnie uznaje się ją za "kolor wyścigowy Argentyny". W świecie F1 kojarzony jest z nim Alberto Ascari. Dwukrotny mistrz świata często zakładał koszulę oraz kask w takich odcieniach. Ferrari nawiązywało do tej barwy w latach 60. XX wieku, gdy w jasnoniebieskich kombinezonach ścigali się John Surtees, Chris Amon i Niki Lauda.
Barwa Azzurro La Plata to ciemniejszy odcień niebieskiego, który ostatni raz został wykorzystany w roku 1974 przez Claya Regazzoniego, po czym Ferrari zaczęło regularnie stawiać na czerwone kombinezony u swoich kierowców.
Ferrari zapowiedziało szereg atrakcji przed GP Miami. Firma zamierza zorganizować pierwsze akcje marketingowe na Florydzie już 28 kwietnia. Ponadto na torze przewidziana jest specjalna parada niebieskich Ferrari 296 GTS.
Czytaj także:
- Rewolucja w F1? Zespoły nie mówią "nie"
- Kłótnia o transfer Verstappena w F1. "Niech się skupi na swoim zespole"