Kuriozalna kara w F1. Za użycie przekleństw

Materiały prasowe / Visa Cash App RB / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda
Materiały prasowe / Visa Cash App RB / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda

Po kwalifikacjach F1 do GP Austrii sędziowie wzięli pod lupę zachowanie Yukiego Tsunody. Kierowca Visa Cash App RB otrzymał surową karę w związku z przeklinaniem i używaniem obraźliwego języka.

Sytuacja, za którą Yuki Tsunoda otrzymał karę, miała miejsce pod koniec Q1 w kwalifikacjach do GP Austrii. Kierowca Visa Cash App RB został wyprzedzony w alei serwisowej przez Guanyu Zhou. Zachowanie Chińczyka wyraźnie mu się nie spodobało. - Ci ludzie są k***o opóźnieni w rozwoju - powiedział Tsunoda przez radio do inżyniera.

Na przekleństwa i użycie obraźliwych określeń zareagowali sędziowie. Stewardzi wezwali do siebie Tsunodę i ukarali go grzywną w wysokości 40 tys. euro za naruszenie Międzynarodowego Kodeksu Sportowego. Połowa tej kary została zawieszona do końca 2024 roku, o ile Japończyk nie popełni podobnego wykroczenia w dalszej fazie sezonu.

Tsunoda w pokoju sędziowskim przeprosił za swoje słowa. Japończyk tłumaczył, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego język może być niewłaściwy i obraźliwy. Mimo to stewardzi ocenili, że nie zwalnia to kierowcy Visa Cash App RB z odpowiedzialności.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Koniec Euro dla Polaków! Oceniliśmy mecz z Francją

"Podczas Q1, kiedy bolid numer 22 (Tsunoda - dop. aut.) stał w kolejce w alei serwisowej, a przed niego wjechał inny samochód, usłyszano, jak kierowca wypowiadał się przez radio z wykorzystaniem obraźliwego języka. Podczas przesłuchania kierowca przeprosił i wyjaśnił, że angielski nie jest jego ojczystym językiem. Aż do końca sesji nie zdawał sobie sprawy, jakie znaczenie mają słowa przez niego użyte" - napisano w decyzji sędziowskiej.

"Kierowca powiedział, że był przerażony, gdy dowiedział się, jakie znaczenie mają te słowa. Utrzymywał, że jego rozumienie tych słów było inne, ale też przyznał, że nie jest to usprawiedliwienie. Sędziowie doceniają uczciwość kierowcy, ale podkreślają, że wypowiedziane słowa są obraźliwe i niestosowne" - dodano.

Tsunoda zaproponował sędziom, że publicznie przeprosi za swoje wypowiedzi przez radio. To zadecydowało o tym, że połowę kary zawieszono.

Art. 20 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego reguluje kwestię używania "obraźliwego, wulgarnego, niegrzecznego języka". Sędziowie uznali, że słowa Tsunody mogły upokorzyć Zhou, jak i były niewłaściwe w kontekście osób zmagających się z opóźnionym rozwojem.

Czytaj także:
- Verstappen zadecydował ws. przyszłości. "Powiedziałem to już"
- Miliarder dał synowi nowy kontrakt. Wyda na niego kolejne miliony?

Komentarze (1)
avatar
Czuć łopatę miesięcznym smrodem
30.06.2024
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
I bardzo dobrze! Rozkapryszony dzieciak bez szyi ciągle rzuca mięsem przez radio i non stop drze tą niewyparzoną japę..