Aston Martin należy do miliardera Lawrence'a Strolla, który nabył zespół z Silverstone w połowie 2018 roku. Od tego momentu kanadyjski biznesmen wpompował w niego kilkaset milionów dolarów. 64-latek jest wielkim pasjonatem motorsportu, ale przede wszystkim inwestuje w ekipę, bo chce, aby jego syn Lance w przyszłości został mistrzem świata Formuły 1.
Od kilku miesięcy Brytyjczycy ścigają do Silverstone kolejnych inżynierów. We wtorek potwierdzono transfer Andy'ego Cowella. Brytyjczyk od 1 października obejmie funkcję dyrektora generalnego całej grupy Aston Martin. Zastąpi na tym stanowisku Martina Whitmarsha.
Cowell uważany jest za jednego z najlepszych specjalistów w świecie F1 w zakresie budowy jednostek napędowych. To on stał na czele departamentu silnikowego Mercedesa w latach 2013-2020, kiedy to Niemcy stworzyli bardzo wydajną maszynę. To głównie za sprawą świetnych silników stajnia z Brackley zdobyła siedem kolejnych tytułów mistrzowskich w obu klasyfikacjach.
ZOBACZ WIDEO: Czas na zmianę formacji w reprezentacji Polski? "To wszystko jest szyte z niczego"
Brytyjski inżynier opuścił Mercedesa w 2021 roku, aby "szukać nowego wyzwania". Podjęcie pracy w Astonie Martinie jet dla niego pierwszym kontraktem od czasu rozstania z niemieckim zespołem.
- Jestem podekscytowany możliwością dołączenia do ekscytującego projektu Lawrence'a Strolla i nie mogę się doczekać współpracy z tak utalentowaną grupą ludzi. Formuła 1 zawsze była moją pasją i trafiam do Aston Martina w ekscytującym momencie, gdy dobiega końca budowa nowej fabryki i czeka nas przejście do roli zespołu fabrycznego Hondy - powiedział Cowell w komunikacie prasowym.
Whitmarsh, który przekaże obowiązki Cowellowi pod koniec roku, to również jedna z legend F1. Brytyjczyk przez wiele lat zarządzał McLarenem. Pracę w Astonie Martinie rozpoczął w roku 2021. Komunikat prasowy firmy nie precyzuje, czy 66-latek sam postanowił odejść, czy też jej właściciel postanowił dokonać zmiany na kluczowym stanowisku.
- Znam Andy'ego od wielu lat. W roku 2004 sam sprowadzałem go do działu silnikowego Mercedesa, gdzie później pełnił funkcję dyrektora zarządzającego. Odnosił ogromne sukcesy w biznesie i sporcie. Będzie wartością dodaną dla Astona Martina - powiedział Whitmarsh.
- Przyjście Andy'ego w październiku i ukończenie budowy fabryki w Silverstone sprawi, że będę mógł odejść w spokoju i skupić się na innych projektach w moim życiu - dodał.
Czytaj także:
- Syn rosyjskiego oligarchy już bez sankcji. Od razu pojechał na Węgry
- Kierowca na wylocie z F1. Decyzja wkrótce