Niemiecki gigant nadal bez kierowcy. Uratuje karierę Bottasa w F1?

Materiały prasowe / Stake F1 Team / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Stake F1 Team / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Carlos Sainz od wielu miesięcy zwleka z decyzją ws. wyboru oferty na sezon 2025. Hiszpan najpewniej nie dołączy do Stake F1 Team, które lada moment zostanie przejęte przez Audi. To dobra wiadomość dla Valtteriego Bottasa.

Carlos Sainz już na początku roku otrzymał ofertę z Audi, które od 2026 roku zastąpi Stake F1 Team na polach startowych. Niemcy oczekiwali odpowiedzi do końca maja, ale jej się nie doczekali. Ostatecznie, wobec braku ciekawych opcji, zespół z Hinwil wciąż nie zamknął składu na sezon 2025. Szanse na transfer kierowcy z Madrytu są jednak niewielkie.

29-latek wybiera obecnie między Alpine a Williamsem. Niemcy natomiast rozglądają się za innymi kierowcami i rosną szanse na to, że nowy kontrakt otrzyma Valtteri Bottas. Dla Audi bardzo ważne jest to, aby druga strona wierzyła w długoterminowy projekt i była w stanie związać się z zespołem nawet kilkuletnim kontraktem. Tymczasem Carlos Sainz nie chce o tym słyszeć.

- Gdyby sytuacja była dla wszystkich łatwa, zamknęlibyśmy temat w lutym. Wszyscy kierowcy chcieliby wiedzieć, co się wydarzy w roku 2026 przy okazji zmiany przepisów. Z kolei ekipy wolałyby postawić na stabilność i nie zmieniać składu co sezon - powiedział Alessandro Alunni Bravi ze Stake F1 Team, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: Mikołajki stolicą motorsportu. Tłumy na ORLEN 80. Rajdzie Polski

- Zawsze powtarzaliśmy, że rok 2025 chcemy rozpocząć już ze składem fabrycznym Audi. Nie chcemy zmieniać kierowców po jednym sezonie. Położyliśmy karty na stole, ujawniliśmy nasze plany i co robimy, aby osiągnąć nasze cele. Czeka nas wspólna podróż i kierowca musi być z niej zadowolony. Będą wzloty i upadki, ale musimy mieć z tego frajdę - dodał przedstawiciel Stake F1 Team.

Bottas również chce wieloletniego kontraktu, więc jeśli otrzyma taką propozycję z Hinwil, nie powinien się długo zastanawiać. Zwłaszcza że Fin startuje w obecnym zespole od roku 2022 i zdążył już dość dobrze poznać tamtejszą fabrykę.

- Podczas rozmów byłem dość stanowczy i klarowny w tym, że oczekuję konkretnych celów do zrealizowania, jasnego projektu. Tak, aby być częścią czegoś większego. Chcę wspólnie nad tym pracować. Jestem gotowy się zaangażować i mam określone priorytety. Mam nadzieję, że to stawia mnie na mocnej pozycji - powiedział Fin.

Czytaj także:
Wstrzymuje wszystkie ruchy w F1. Irytacja w padoku
Brad Pitt jako kierowca F1. Ujawniono nowe szczegóły

Źródło artykułu: WP SportoweFakty