Ależ finisz kwalifikacji w F1! Wypadek w kluczowym momencie

Sprint Formuły 1 w Austin dostarczył tylu emocji, że kibice nabrali apetytów przed kwalifikacjami do GP USA. Wcześniejsze sesje na Circuit of the Americas pokazały, że Max Verstappen za sprawą poprawek w bolidzie Red Bull Racing powrócił do szczytowej formy, a obiekt w Teksasie nieźle współgra też z bolidem Ferrari.

Po Q1 można było stwierdzić, że Lewis Hamilton w Austin nie znalazł odpowiedniej więzi z bolidem Mercedesa. Brytyjczyk jest kierowcą, który ma na swoim koncie największą liczbę wygranych w GP USA, tymczasem w kwalifikacjach uzyskał dopiero dziewiętnasty wynik. O skali porażki 39-latka może świadczyć fakt, że dopiero po raz czwarty w karierze został sklasyfikowany na tak odległej pozycji.

- Było trochę stresująco - mówił z kolei przez radio George Russell, który pod koniec Q1 też znajdował się w strefie zagrożenia. Młodszy z Brytyjczyków, w przeciwieństwie do kolegi z drugiej strony garażu, uratował się przed przedwczesną eliminacją z "czasówki".

ZOBACZ WIDEO: Rajdówka warta ponad milion złotych. Skąd ta cena?

Podobny stres w Q2 przeżył Charles Leclerc. Lider Ferrari początkowo wyjechał na tor na używanym ogumieniu i nie złożył idealnego okrążenia, co przełożyło się na dopiero czternasty czas. Monakijczyk musiał trzymać nerwy na wodzy podczas drugiego przejazdu i w końcówce Q2 znacząco się poprawił.

Przebieg Q1 i Q2 wskazywał, że wygrana Maxa Verstappena w "czasówce" i sprincie nie była dziełem przypadku. Holender notował najlepsze czasy w obu segmentach kwalifikacji, mając przy tym dość wyraźną przewagę nad konkurencją. Dlatego fani Red Bulla przed Q3 mogli wyczekiwać pole position dla aktualnego mistrza świata.

Tymczasem dość niespodziewanie w Q3 do walki o pole position włączył się Lando Norris. Brytyjczyk przewodził stawce po pierwszym przejeździe za sprawą czasu 1:32.330, a za jego plecami znajdował się główny rywal w walce o tytuł mistrzowski. Strata Maxa Verstappena wynosiła jednak tylko 0,031 s.

Verstappen w końcówce Q3 osiągał rekordowe czasy i zmierzał po pole position, ale plany pokrzyżował mu Russell. Brytyjczyk rozbił się w trzecim sektorze, wywołując tym samym podwójne żółte flagi. Wszyscy kierowcy musieli w tej sytuacji porzucić swoje szybkie "kółka".

F1 - GP USA - kwalifikacje - wyniki:

Co tam się działo?! Szalony sprint w F1

Verstappen ucieka rywalowi w F1. Co z walką o tytuł?