Konflikt na szczycie F1. Wymowny komentarz Verstappena

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Szefowie Red Bull Racing i McLarena toczą publiczną dyskusją przed GP USA. Christian Horner i Zak Brown zaczęli wymieniać uprzejmości na temat rzekomo nielegalnych elementów w bolidach obu ekip. Do sprawy szybko odniósł się Max Verstappen.

Zak Brown przed GP USA wezwał FIA do "gruntownego śledztwa" ws. bolidu Red Bull Racing. Dyrektor generalny McLarena ma wątpliwości, czy maszyna "czerwonych byków" jest legalna, skoro pojawił się w niej element pozwalający zmniejszyć prześwit w okresie między kwalifikacjami a wyścigiem. Tymczasem zabrania tego regulamin Formuły 1.

Zespół z Milton Keynes odpowiedział Amerykaninowi, że faktycznie model RB20 wyposażony jest w urządzenie tego typu, ale aby z niego korzystać, należy wymontować część podzespołów i zmienić ręcznie ustawienia zawieszenia. Nie da się tego zrobić będąc na torze, a tym bardziej w trakcie jazdy.

- Było trochę narzekania ze strony jednego z naszych rywali - powiedział Christian Horner, gdy został zapytany o to, dlaczego FIA opieczętowała bolidy Red Bulla. - Myślę, że czasami chodzi o odwrócenie uwagi od tego, co dzieje się w twoim własnym domu, próbujesz rozpalić ogień gdzie indziej - dodał szef aktualnych mistrzów F1 i zwrócił uwagę na pewne wątpliwości dotyczące samochodu McLarena.

ZOBACZ WIDEO: Rajdówka warta ponad milion złotych. Skąd ta cena?

Do publicznej wymiany zdań między Brownem a Hornerem odniósł się w końcu sam mistrz świata. - To nie McLaren chce śledztwa, a bardziej Zak. On nie przepada za Christianem. W drugą stronę pewnie jest podobnie. Nie lubią się, ale to nie mój problem. Sam mam doskonałe relacje z Zakiem. Może nie spędzamy godzin na wspólnych rozmowach telefonicznych, ale przed chwilą się z nim widziałem i wszystko jest w porządku - zapewnił Max Verstappen w rozmowie z "De Telegraaf".

Dla Holendra najważniejsze jest to, że kontrowersje wokół modelu RB20 zdają się nie wpływać na jego tempo. W sobotę 27-latek wygrał sprint przed GP USA i ponownie powiększył przewagę nad Lando Norrisem w klasyfikacji kierowców F1.

W niedzielnym GP USA to Norris ustawi się na pole position, a Verstappen znajdzie się tuż za jego plecami. Początek wyścigu o godz. 21.00. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty