To jego ostatnie dni w F1? Kolejna katastrofa w wykonaniu Pereza

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez (po prawej) w rozmowie z inżynierem
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez (po prawej) w rozmowie z inżynierem

Sergio Perez od wielu miesięcy nie stał na podium wyścigu F1. Meksykanin znajduje się na wylocie z Red Bull Racing, a fatalny występ w kwalifikacjach do GP Meksyku może przypieczętować jego los. Idol miejscowych fanów nawet nie wyszedł z Q1.

W tym artykule dowiesz się o:

Sergio Perez uzyskał dopiero 18. wynik w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Meksyku. Odpadnięcie na etapie Q1 to cios dla kierowcy Red Bull Racing, który liczył na przełamanie przed własną publicznością. 34-latek znajduje się pod coraz większą presją, bo w padoku F1 nie brakuje plotek, że "czerwone byki" rozstaną się z kierowcą po zakończeniu obecnej kampanii.

- Mam spore problemy z hamowaniem. Za każdym razem, gdy próbuję zaatakować punkt hamowania, po prostu wkładam zbyt dużo energii w opony, co utrudnia mi zatrzymanie bolidu. Ten problem trwa od ostatnich trzech wyścigów - powiedział Perez w Sky Sports.

- Muszę bardzo mocno hamować i widać to w telemetrii. Nie jestem w stanie tego naprawić. Już na prostej nie jestem w stanie się zatrzymać. Bardzo długo się ślizgam, a dodając do tego jeszcze właściwości nawierzchni w Meksyku, sytuacja staje się jeszcze trudniejsza - dodał meksykański kierowca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Kierowca Red Bulla przeżył rozczarowanie w GP Meksyku już przed rokiem. Wtedy wprawdzie ruszał do wyścigu z piątej pozycji, ale wypadek w pierwszym zakręcie wyeliminował go przedwcześnie z rywalizacji.

Obecne problemy z hamowaniem, które mają wpływ na tempo na dłuższych przejazdach, nie napawają optymizmem przed niedzielnym wyścigiem. Niewykluczone są też zmiany w bolidzie Red Bulla i zamontowanie innych części, co przełoży się na konieczność startu z alei serwisowej. - Musimy omówić dostępne opcje. Problem polega na tym, że nie mamy wielu dostępnych komponentów - zdradził Perez.

- Na pewno nie mamy tutaj podłogi, którą chciałbym wybrać. Nie wiem, co zrobimy. Będzie ciężko, ale spróbuję wszystkiego. Dla mnie to ogromne rozczarowanie. Jeśli jest jakieś Grand Prix, w którym chcę zaliczyć naprawdę dobry wynik, to GP Meksyku się do nich zalicza - podsumował lokalny bohater.

Komentarze (2)
avatar
Norbert Konietzka
27.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dzisiaj powinien być jego ostatni wustęp w F1 
avatar
sywb5hp94k
27.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Perez już w następnym wyścigu powinien w najlepszym razie prowadzić bolid Tsunody a japończyk Redbulla. Tu już nie można czekać bo spadną na 4 miejsce wśód konstruktorów. Dziwię się że tak dług Czytaj całość