Oszustwo w F1? Red Bull oskarża rywali

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (z lewej) i Lando Norris
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (z lewej) i Lando Norris

Podczas weekendu wyścigowego w Brazylii pojawiły się doniesienia, że Red Bull Racing podejrzewa McLarena o stosowanie nielegalnych praktyk w celu zwiększenia osiągów.

Red Bull Racing i McLaren od początku sezonu wymieniają się oskarżeniami o wykorzystywanie luk w przepisach Formuły 1. Wcześniej "czerwone byki" zarzucały rywalowi z Woking korzystanie z nadmiernie elastycznego tylnego skrzydła podczas GP Azerbejdżanu. Z kolei Brytyjczycy sugerowali, że Red Bull używa nielegalnego mechanizmu do regulacji wysokości podwozia.

Mimo że FIA nakazała McLarenowi i kilku innym zespołom zaprzestanie używania elastycznego skrzydła, ostatecznie mechanizm Red Bulla został uznany za zgodny z regulaminem. Teraz jednak atmosfera znów się zagęszcza, gdy pojawiają się podejrzenia o manipulowanie oponami poprzez dodawanie niewielkich ilości wody przez zawory.

Według raportu "Auto Motor und Sport", "kilka zespołów" może korzystać z tej praktyki. FIA już rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie, choć Pirelli - oficjalny dostawca opon w F1 - nie zgłosiło żadnych nieprawidłowości. Manipulacje ogumieniem są ściśle kontrolowane, a technicy Pirelli odpowiadają za ich montaż i demontaż, co utrudnia ukrycie potencjalnych naruszeń.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

Warto dodać, że Red Bull miał wcześniej eksperymentować z podobną metodą, zanim FIA zamknęła lukę w przepisach, która na to pozwalała. Obecnie sytuacja jest dynamiczna i pozostaje pod obserwacją. Jeśli oskarżenia się potwierdzą, mogą mieć poważne konsekwencje dla zaangażowanych zespołów

Nerwowe ruch Red Bull Racing są spowodowane coraz gorszą sytuacją ekipy w F1. "Czerwone byki" praktycznie pożegnały się już z marzeniami o obronie tytułu w klasyfikacji konstruktorów. Wśród kierowców pod coraz większą presją jest z kolei Max Verstappen. Holender ma już tylko 44 punkty przewagi nad Lando Norrisem.

Do zakończenia sezonu w Formule 1 pozostały cztery wyścigi. W każdym z nich można zgarnąć maksymalnie 26 "oczek". Dodatkowo podczas GP Kataru zaplanowano sprint F1, którego zwycięzca zgarnia 8 punktów. Dlatego Norris nie jest bez szans w konfrontacji z Verstappenem.

Komentarze (6)
avatar
Tańczący z łopatą to stolec
3.11.2024
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Płacz kibicow Hamstera jest piękny, miód na moje serce teraz okazuje jaki to pseudo mistrz, który w miał bolid szybszy o 2sek. Nadal uważam Mercedes ma najszybszy bolid to juz jest gdzieś 0.3 s Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą :|
3.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oho! Fiu, fiu! Najs. 
avatar
Tańczący z łopatą :|
3.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kochani, Pratt to moje kolejne konto do ujadania. A mam ich tutaj 30 :) :) :) 
avatar
Krakosiu
3.11.2024
Zgłoś do moderacji
38
6
Odpowiedz
Jak Lewis wygrywał wszystko bo miał bolid szybszy od wszystkiego, to nie było oszustwo??? Fia pomagała mercowi cały czas, taki to miszcz 
avatar
Łopacie śmierdzi z gęby
3.11.2024
Zgłoś do moderacji
32
1
Odpowiedz
Jeśli chodzi o oszustwo, to był kiedyś taki pewien lekarz, co oszukał matkę łopaty... :D