Mocny początek Ferrari w Katarze. Ujawnił się faworyt kwalifikacji

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Ferrari wyglądało najpewniej w pierwszym i jedynym treningu przed GP Kataru. Charles Leclerc był najszybszy na każdej z mieszanek opon. Kierowcy McLarena w końcówce sesji pokazali jednak, że tanio skóry nie sprzedadzą.

Formuła 1 znajduje się na końcowym etapie sezonu 2024, a kalendarz jest bezwzględny dla kierowców. W ubiegły weekend stawka rywalizowała w Las Vegas i prosto z "miasta grzechu" musiała przenieść się na drugi koniec świata - do Kataru. Dla zawodników oznacza to ekstremalną zmianę strefy czasowej, na co skarżyli się już przed rokiem.

W przypadku GP Kataru rozgrywany jest weekend sprinterski, a to oznacza, że kierowcy dostali do dyspozycji tylko jeden trening - w piątkowy wieczór rozegrane zostaną kwalifikacje do sprintu. Zespoły musiały pójść na kompromis, będąc świadome tego, że nie uda się sprawdzić wszystkich ustawień i opon w trakcie 60-minutowej sesji.

Od początku treningu bardzo dobrze spisywał się bolid Ferrari. Chociaż Charles Leclerc wyjechał na tor na twardym ogumieniu, to był w stanie osiągać lepsze czasy niż rywale na pośrednich oponach. Później czas Monakijczyka poprawił jeszcze Carlos Sainz (1:23.068), mając aż 0,351 s przewagi nad zespołowym kolegą.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców

Gdy w ostatnich minutach sesji kierowcy założyli miękkie ogumienie, ich tempo wyraźnie przyspieszyło. Znów punktem odniesienia dla stawki F1 okazał się Leclerc z czasem 1:22.242, a Sainz został w tyle ze stratą 0,740 s. Przyspieszyli za to kierowcy McLarena - Lando Norris był wolniejszy od Monakijczyka o 0,136 s, a Oscar Piastri - 0,183 s. Tyle że lider Ferrari i na to miał odpowiedź - pod koniec treningu przyspieszył i pokonał jedno okrążenie toru Losail w czasie 1:21.953.

- Ależ ten McLaren fruwa - zauważył przez radio Sergio Perez, ale tego samego nie można było powiedzieć o bolidach Red Bull Racing. Do odległych pozycji Meksykanina zdążyliśmy się już przyzwyczaić, ale tym razem również Max Verstappen znalazł się poza czołówką.

Pecha miał Esteban Ocon. Kierowca Alpine stracił sporą część treningu w związku z wykryciem usterki w jego bolidzie. Mechanicy ekipy z Enstone musieli wymienić u Francuza elementy zawieszenia.

F1 - GP Kataru - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Charles Leclerc Ferrari 1:21.953
2. Lando Norris McLaren +0.425
3. Oscar Piastri McLaren +0.472
4. Carlos Sainz Ferrari +0.582
5. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB +1.092
6. Valtteri Bottas Stake F1 Team +1.111
7. Lance Stroll Aston Martin +1.146
8. George Russell Mercedes +1.207
9. Alexander Albon Williams +1.208
10. Lewis Hamilton Mercedes +1.235
11. Max Verstappen Red Bull Racing +1.260
12. Fernando Alonso Aston Martin +1.274
13. Nico Hulkenberg Haas +1.292
14. Liam Lawson Visa Cash App RB +1.609
15. Pierre Gasly Alpine +1.667
16. Kevin Magnussen Haas +1.762
17. Guanyu Zhou Stake F1 Team +1.927
18. Sergio Perez Red Bull Racing +2.086
19. Franco Colapinto Williams +2.247
20. Esteban Ocon Alpine +2.327
Źródło artykułu: WP SportoweFakty