Dominacji w F1 ciąg dalszy. Wypadek kierowcy Red Bulla zakończył trening

Drugi trening Formuły 1 przed GP Arabii Saudyjskiej odbywał się już w reprezentatywnych warunkach względem kwalifikacji i wyścigu. W Dżuddzie zaszło słońce i diametralnie zmieniły się warunki na torze, dlatego też kierowcy momentalnie ruszyli z garaży, aby zyskać jak najwięcej kluczowych informacji przed resztą weekendu.

Dość niespodziewanie wieczorny trening rozpoczął się od niezłego okrążenia Maxa Verstappena (1:29.896), ale momentalnie z wynikiem aktualnego mistrza świata F1 rozprawił się duet McLarena. Lando Norris wręcz zmiażdżył "kółko" Holendra, wyprzedzając go aż o 0,624 s (1:29.272).

ZOBACZ WIDEO: Co z nowymi lokalizacjami w Grand Prix? Działacz wyjaśnia

Nie trzeba też było wiele czasu, aby pojawiły się pierwsze kłopoty kierowców. - Wyprzedziłem 26 samochodów - mówił przez radio Fernando Alonso, który narzekał na tłok. Po chwili żółte flagi sprowokował jego zespołowy kolega z Aston Martina. Lance Stroll popełnił błąd, wykręcił efektownego "bączka" i znalazł się na poboczu, a sędziowie musieli wywiesić żółte flagi.

Tradycyjnie już w Dżuddzie nie zabrakło lekkich otarć o bandy. Przygody bez konsekwencji mieli m.in. Alexander Albon i Andrea Kimi Antonelli, choć w przypadku Włocha uderzenie o bariery było dość mocne.

Najpoważniejszy błąd popełnił jednak Yuki Tsunoda. Nowy kierowca Red Bull Racing rozbił się przy sporej prędkości, mocno uszkadzając bolid i wywołując czerwoną flagę na niespełna dziesięć minut przed kocem treningu.

Najlepszy czas wieczornej sesji osiągnął Lando Norris (1:28.267), a za nim znalazł się Oscar Piastri ze stratą 0,163 s. Pokazuje to, że McLaren jest murowanym kandydatem do zwycięstwa w GP Arabii Saudyjskiej.

F1 - GP Arabii Saudyjskiej - 2. trening - wyniki:

Poczuj prędkość, gdziekolwiek jesteś! Oglądaj Formula 1® w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)