Zrezygnował z alkoholu. Wszystko po to, żeby zostać mistrzem

Instagram / lando / Na zdjęciu: Lando Norris
Instagram / lando / Na zdjęciu: Lando Norris

Lando Norris chce zostać mistrzem świata F1 w sezonie 2025. W tym celu... rzucił alkohol. Kierowca McLarena nie zamierza w tym roku tracić energii na imprezy. W zamian Brytyjczyk postawił na ostre treningi.

W tym artykule dowiesz się o:

Co zrobić, żeby być najlepszym w Formule 1? Nie wystarczy znakomity bolid i wybitne umiejętności za kierownicą. Trzeba jeszcze... przestać pić. To recepta na sukces Lando Norrisa. Zawodnik McLarena ma w sezonie 2025 największą w dotychczasowej karierze szansę na mistrzostwo świata i chcąc ją wykorzystać, zmienił styl życia. Podporządkowuje wszystko sportowi.

Brytyjczyk to niewątpliwie profesjonalista, ale też zwykły człowiek, który jak sam przyznał, wcześniej lubił od czasu do czasu pójść na imprezę i napić się alkoholu. Młodość ma swoje prawa, a aktualny wicemistrz jako 25-latek nadal jest młody. Teraz jednak wszystko się zmieniło. Norris postawił na abstynencję i całkowite skupienie na wyścigach. Zamiast się zabawić, woli trenować do kolejnych zawodów - czy to na siłowni, czy w symulatorze jazdy.

ZOBACZ WIDEO: Dwa powody. To dlatego Zmarzlik jest wierny Motorowi

- Z wielką chęcią powtórzyłbym zeszłoroczną imprezę przed GP Miami, bo to był jeden z najlepszych dni w moim życiu. Bezpośrednio po niej wygrałem wyścig. Tęsknię za przyjaciółmi, ponieważ miałem świetny tydzień w Amsterdamie, ale teraz walczę o tytuł - wspomina Norris w rozmowie z Viaplay.

- Już nie mogę sobie pozwolić na taki styl życia. Po wyścigach muszę wracać do domu i trenować. Zawody w Dżuddzie były wymagające fizycznie, nie odmówiłbym drinka. Jednak w tym roku nie piję wcale i jestem z tego dumny. Będę dalej ciężko pracował i nie chodził na imprezy - dodaje.

- Ścigam się z najlepszymi kierowcami na świecie - Verstappen, Piastri, Leclerc i Russell. Jeśli popełnię choćby najmniejszy błąd, konsekwencje będą natychmiastowe - kończy kierowca McLarena.

Lando Norris przewodził klasyfikacji generalnej kierowców F1, ale w rozegranym ostatnio GP Arabii Saudyjskiej miał wypadek w kwalifikacjach, pierwszy raz tego roku nie stanął na podium i stracił fotel lidera na rzecz zespołowego partnera, Oscara Piastriego. Teraz traci do Australijczyka 10 punktów. Dodatkowo broniący mistrzostwa Max Verstappen zbliżył się do niego na 2 "oczka".

Komentarze (4)
avatar
Mackenzie Russell-Smith
1.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Grzegorzu Filiks, dlaczego nie wyemitowal Pan mojego komentarza nawiazujacego w calosci do tematyki Panskiego artykulu ? ! 
avatar
Jolanta Jolla
28.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To dobrze 
avatar
Asdasdd
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Średni z niego materiał na mistrza. Na drugiego w zespole nadaje się. Dobrze dla Mclarena, że mają Piastriego. 
avatar
ZANDKA
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Lepiej żeby rzucił Luisę. Alkohol jest bardziej wierny od kobiety. Swego czasu śpiewał o tym Ryszard Riedel w utworze ''Whisky'' 
Zgłoś nielegalne treści