Kilka minut przed końcem sesji kwalifikacyjnej, Roman Biliński wykręcił doskonały drugi czas plasując się tuż za plecami Amerykanina Brada Benavidesa. Po chwili Polaka na czwarte miejsce zepchnęli jednak Brazylijczyk Rafael Camara oraz partner z zespołu Rodin Motorsport, Brytyjczyk Callum Voisin.
Do końca rywalizacji w "czasówce" Formuły 3 zostało kilka minut, ale nikt już nie zdołał namieszać w czołówce. W rezultacie Biliński uplasował się na czwartej pozycji i do wyścigu głównego ruszy z drugiego rzędu.
ZOBACZ WIDEO: "Główny kandydat". Ta drużyna spadnie z PGE Ekstraligi
Z kolei do sobotniego sprintu, gdzie na starcie jest tzw. reverse grid, czyli odwrócona kolejność dla czołowej dwunastki zawodników, Biliński wystartuje z dziewiątego miejsca.
- Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Bolid spisywał się w piątek bardzo dobrze, więc wszystko spoczywało w moich rękach i poszło zgodnie z planem. Spa-Francorchamps to jeden z moich ulubionych torów i zamierzam pokazać to w ten weekend - mówił po kwalifikacjach Roman Biliński.
Sobotnia rywalizacja w sprincie zaplanowana jest na godzinę 9:15. Niedzielny wyścig główny rozpocznie się o 8:30.