W sobotę Charles Leclerc zszokował padok Formuły 1, zdobywając pole position w GP Węgier. Tyle że w niedzielę warunki na Hungaroringu mocno się zmieniły. O poranku w Budapeszcie lał obfity deszcz, który zmył gumę z toru, co miało wpływ na przyczepność asfaltu. Sam wyścig odbywał się też przy nieco chłodniejszej temperaturze niż sobotnia "czasówka".
Kierowca Ferrari mógł się obawiać na starcie, że ma za swoimi plecami Oscara Piastriego i Lando Norrisa. Monakijczyk obronił się jednak przed atakami rywalami. Największym przegranym pierwszych okrążeń był Norris, który nie odnalazł się w warunkach wyścigowych po starcie i spadł na piątą pozycję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Leclerc był w stanie utrzymywać przewagę ok. 3 s nad Piastrim, ale dość szybko stało się jasne, że McLarena wykorzysta fakt posiadania dwóch bolidów za jego plecami, aby rozdzielić strategię wyścigową. - Czy będziesz w stanie pojechać na jeden pit-stop? - zapytał już na wczesnym etapie rywalizacji inżynier Norrisa.
Monakijczyk po pit-stopie znalazł się przed Piastrim, ale za to Norris wydłużał swój przejazd. - Zwracałem na to uwagę wcześniej, gdy dyskutowaliśmy strategię. Przegramy ten wyścig! - wściekał się kierowca Ferrari, gdy dostrzegł, że Brytyjczyk tylko raz odwiedzi mechaników.
Leclerc był w stanie odzyskać prowadzenie po pit-stopie Norrisa. Gdy jednak po raz drugi zameldował się u mechaników, wyjechał na tor za rywalem z McLarena. Co więcej, jego tempo na oponach z twardej mieszanki wyraźnie spadło. Poskutkowało to tym, że wyprzedził go również Piastri. - Ten bolid teraz nie nadaje się do jazdy. To będzie cud, jeśli dojedziemy na podium. Gdybym sam podejmował decyzje, to bym lepiej ustawił ten wyścig - narzekał kierowca Ferrari przez radio.
27-latek okazał się profetą, bo na ostatnich okrążeniach dopadł go George Russell. - Ruszał się na hamowaniu - narzekał kierowca Mercedesa po próbie ataku. - To powinna być kara. Skręcił prosto we mnie - dodawał po kolejnym, tym razem udanym, manewrze.
Za to na czele wyścigu Piastri z każdym okrążeniem odrabiał straty do Norrisa, korzystając ze świeższego ogumienia. W samej końcówce Australijczyk tracił do zespołowego kolegi po 0,5-0,6 s. Na dwa okrążenia przed metą lider "generalki" podjął się ataku i był bliski wjechania w Brytyjczyka. Centymetry zadecydowały o tym, że nie doszło do kontaktu.
F1 - GP Węgier - wyścig - wyniki:
| Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
|---|---|---|---|
| 1. | Lando Norris | McLaren | 70 okr. |
| 2. | Oscar Piastri | McLaren | +0.698 |
| 3. | George Russell | Mercedes | +21.916 |
| 4. | Charles Leclerc | Ferrari | +42.560 |
| 5. | Fernando Alonso | Aston Martin | +59.040 |
| 6. | Gabriel Bortoleto | Stake F1 Team | +1:06.169 |
| 7. | Lance Stroll | Aston Martin | +1:08.174 |
| 8. | Liam Lawson | Visa Cash App RB | +1:09.451 |
| 9. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +1:12.645 |
| 10. | Andrea Kimi Antonelli | Mercedes | +1 okr. |
| 11. | Isack Hadjar | Visa Cash App RB | +1 okr. |
| 12. | Lewis Hamilton | Ferrari | +1 okr. |
| 13. | Nico Hulkenberg | Stake F1 Team | +1 okr. |
| 14. | Carlos Sainz | Williams | +1 okr. |
| 15. | Alexander Albon | Williams | +1 okr. |
| 16. | Esteban Ocon | Haas | +1 okr. |
| 17. | Yuki Tsunoda | Red Bull Racing | +1 okr. |
| 18. | Franco Colapinto | Alpine | +1 okr. |
| 19. | Pierre Gasly | Alpine | +1 okr. |
| 20. | Oliver Bearman | Haas | nie ukończył |