Wyścigowe szachy w F1. Podwójny sukces McLarena, dramat Ferrari

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Lando Norris

McLaren był bezbłędny w GP Węgier i dzięki perfekcyjnej strategii zgarnął dublet na Hungaroringu. Osobisty dramat przeżył Charles Leclerc, który pomimo startu z pole position, dojechał do mety na czwartej pozycji.

W sobotę Charles Leclerc zszokował padok Formuły 1, zdobywając pole position w GP Węgier. Tyle że w niedzielę warunki na Hungaroringu mocno się zmieniły. O poranku w Budapeszcie lał obfity deszcz, który zmył gumę z toru, co miało wpływ na przyczepność asfaltu. Sam wyścig odbywał się też przy nieco chłodniejszej temperaturze niż sobotnia "czasówka".

Kierowca Ferrari mógł się obawiać na starcie, że ma za swoimi plecami Oscara Piastriego i Lando Norrisa. Monakijczyk obronił się jednak przed atakami rywalami. Największym przegranym pierwszych okrążeń był Norris, który nie odnalazł się w warunkach wyścigowych po starcie i spadł na piątą pozycję.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Leclerc był w stanie utrzymywać przewagę ok. 3 s nad Piastrim, ale dość szybko stało się jasne, że McLarena wykorzysta fakt posiadania dwóch bolidów za jego plecami, aby rozdzielić strategię wyścigową. - Czy będziesz w stanie pojechać na jeden pit-stop? - zapytał już na wczesnym etapie rywalizacji inżynier Norrisa.

Monakijczyk po pit-stopie znalazł się przed Piastrim, ale za to Norris wydłużał swój przejazd. - Zwracałem na to uwagę wcześniej, gdy dyskutowaliśmy strategię. Przegramy ten wyścig! - wściekał się kierowca Ferrari, gdy dostrzegł, że Brytyjczyk tylko raz odwiedzi mechaników.

Leclerc był w stanie odzyskać prowadzenie po pit-stopie Norrisa. Gdy jednak po raz drugi zameldował się u mechaników, wyjechał na tor za rywalem z McLarena. Co więcej, jego tempo na oponach z twardej mieszanki wyraźnie spadło. Poskutkowało to tym, że wyprzedził go również Piastri. - Ten bolid teraz nie nadaje się do jazdy. To będzie cud, jeśli dojedziemy na podium. Gdybym sam podejmował decyzje, to bym lepiej ustawił ten wyścig - narzekał kierowca Ferrari przez radio.

27-latek okazał się profetą, bo na ostatnich okrążeniach dopadł go George Russell. - Ruszał się na hamowaniu - narzekał kierowca Mercedesa po próbie ataku. - To powinna być kara. Skręcił prosto we mnie - dodawał po kolejnym, tym razem udanym, manewrze.

Za to na czele wyścigu Piastri z każdym okrążeniem odrabiał straty do Norrisa, korzystając ze świeższego ogumienia. W samej końcówce Australijczyk tracił do zespołowego kolegi po 0,5-0,6 s. Na dwa okrążenia przed metą lider "generalki" podjął się ataku i był bliski wjechania w Brytyjczyka. Centymetry zadecydowały o tym, że nie doszło do kontaktu.

F1 - GP Węgier - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lando Norris McLaren 70 okr.
2. Oscar Piastri McLaren +0.698
3. George Russell Mercedes +21.916
4. Charles Leclerc Ferrari +42.560
5. Fernando Alonso Aston Martin +59.040
6. Gabriel Bortoleto Stake F1 Team +1:06.169
7. Lance Stroll Aston Martin +1:08.174
8. Liam Lawson Visa Cash App RB +1:09.451
9. Max Verstappen Red Bull Racing +1:12.645
10. Andrea Kimi Antonelli Mercedes +1 okr.
11. Isack Hadjar Visa Cash App RB +1 okr.
12. Lewis Hamilton Ferrari +1 okr.
13. Nico Hulkenberg Stake F1 Team +1 okr.
14. Carlos Sainz Williams +1 okr.
15. Alexander Albon Williams +1 okr.
16. Esteban Ocon Haas +1 okr.
17. Yuki Tsunoda Red Bull Racing +1 okr.
18. Franco Colapinto Alpine +1 okr.
19. Pierre Gasly Alpine +1 okr.
20. Oliver Bearman Haas nie ukończył
Komentarze (6)
avatar
Andrzej Komar
6.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Ferrari już żałuje kontraktu z Hamiltonem ? Zawsze twierdziłem , że to jeden z najgorszych transferów . 
avatar
Tańczący z łopatą
5.08.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Uwielbiam jak mnie dragonek dojeżdża i ośmiesza :) To mój największy koszmar, większy od Maxa i Leclerca.. co dziennie mi piana z pyska leci ze złości... 
avatar
Tańczący z łopatą
5.08.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dajcie znać jak skilla tego waszego tajemniczego sramiltona pokaże bo chyba ostatni raz był widziany razem z piruetem w deszczu na SPA :) 
avatar
Tańczący z łopatą
5.08.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie ma to jak mój kakaowy idol :) Ten to zrobił imponujący wynik w wyścigu :) Ze stratą jednego okrążenia do zwycięzcy i awans na 12 miejsce eheheheheheh! Normalnie mistrz świata! Ajajajajajaja Czytaj całość
avatar
kylo_ren
4.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę że bardziej zastanawiający jest wzrost formy Aston Martina czyżby geniusz Neweya przynosi efekty czy był to jednorazowy epizod 
Zgłoś nielegalne treści