Formuła 1 wróciła z wakacji. Dramat Ferrari

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Lando Norris

Formuła 1 wróciła z wakacji, a pierwszy trening przed GP Holandii nie przyniósł wielkich zmian w stawce. McLaren znów udowodnił, że jest o krok przed rywalami. Fatalne nastroje panują natomiast w Ferrari.

Formuła 1 po kilku tygodniach wakacji powróciła do rywalizacji. Weekend w Zandvoort rozpoczął się udanie dla miejscowych kibiców, bo w pierwszych minutach piątkowego treningu przed GP Holandii na czele stawki znajdował się Max Verstappen. Bardzo szybko przekonaliśmy się jednak o tym, że Red Bull Racing podczas przerwy wakacyjnej nie odmienił swojego oblicza, bo do głosu doszedł McLaren.

Ostatecznie w wewnętrznej rywalizacji kierowców z Woking lepszy był Lando Norris. Brytyjczyk znalazł się na czele stawki z czasem 1:20.278 i był szybszy o 0,292 s od Oscara Piastriego. W ten sposób Norris kontynuuje dobrą passę w F1, bo jeszcze przed wakacjami Brytyjczyk odrobił sporą część strat do kolegi z zespołu w klasyfikacji generalnej.

ZOBACZ WIDEO: 95 proc. tarć jest wymyślonych. Mrozek wprost o atmosferze w ROW-ie

- Jesteśmy lata świetlne za wszystkimi - narzekał za to Charles Leclerc, co było najlepszym podsumowaniem występu Ferrari w piątkowym treningu przed GP Holandii. Monakijczyk znalazł się dopiero na czternastym miejscu ze stratą 1,673 do lidera sesji. Jeszcze wolniejszy był Lewis Hamilton, który może jednak mówić o olbrzymim szczęściu. Już na początku treningu Brytyjczyk wykręcił efektownego "bączka" w środku zakrętu i był bliski rozbicia swojego SF-25.

Mniej szczęścia miał Andrea Kimi Antonelli. - Utknąłem w żwirze - ogłosił młody kierowca Mercedesa po wypadnięciu z toru. Włoch nie był w stanie wydostać się z pułapki żwirowej, więc w ruch poszła czerwona flaga i ciężki sprzęt. Przerwa w treningu trwała kilka minut, ale Antonelli zgodnie z regulaminem nie mógł już wrócić do rywalizacji na tor, choć uszkodzenia w jego bolidzie były niewielkie.

Pobocza podczas pierwszej sesji zwiedzali też m.in. Carlos Sainz i George Russell. W ich przypadku skończyło się jednak na strachu. Po zakończeniu treningu, po wykonaniu próbnego startu, z toru wypadł natomiast Max Verstappen. Taki błąd rzadko zdarza się czterokrotnemu mistrzowi świata.

W dalszej części weekendu wpływ na rywalizację w GP Holandii może mieć pogoda. Prognozy wskazują na opady deszczu w drugim piątkowym treningu. Niewykluczone, że również w sobotę w Zandvoort będzie mokro.

F1 - GP Holandii - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lando Norris McLaren 1:10.278
2. Oscar Piastri McLaren +0.292
3. Lance Stroll Aston Martin +0.501
4. Fernando Alonso Aston Martin +0.563
5. Alexander Albon Williams +0.893
6. Max Verstappen Red Bull Racing +0.940
7. George Russell Mercedes +1.108
8. Carlos Sainz Williams +1.180
9. Gabriel Bortoleto Stake F1 Team +1.231
10. Pierre Gasly Alpine +1.335
11. Liam Lawson Visa Cash App RB +1.475
12. Isack Hadjar Visa Cash App RB +1.494
13. Nico Hulkenberg Stake F1 Team +1.597
14. Charles Leclerc Ferrari +1.673
15. Lewis Hamilton Ferrari +1.682
16. Yuki Tsunoda Red Bull Racing +1.848
17. Esteban Ocon Haas +1.866
18. Franco Colapinto Alpine +1.998
19. Oliver Bearman Haas +2.286
20. Andrea Kimi Antonelli Mercedes +3.997
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści