Trzęsienie ziemi w Ferrari? Były szef Red Bulla łączony z ekipą

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner

Frederic Vasseur latem otrzymał nowy kontrakt w Ferrari, ale kiepskie wyniki zespołu w F1 sprawiły, że przyszłość Francuza stoi pod znakiem zapytania. Ekipa może poszukać nowego szefa, a na giełdzie pojawiło się nazwisko Christiana Hornera.

W Ferrari panuje nerwowa atmosfera. Zespół nie wygrał ani jednego wyścigu Formuły 1 w sezonie 2025, a ostatnio nie liczy się nawet w walce o podia. W efekcie spadł już na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a lada moment może wylądować nawet poza podium. To podkopało pozycję Frederica Vasseura, która już na wiosnę nie była najmocniejsza, choć ostatecznie szef ekipy z Maranello otrzymał nowy kontrakt.

Kryzys w ostatnich wyścigach F1 sprawił, że fabrykę w Maranello odwiedzili John Elkann i Benedetto Vigna, czyli prezydent i dyrektor generalny Ferrari. - Naszym celem jest wygrywanie wyścigów. Osiągnęliśmy to w wyścigach długodystansowych, ale w Formule 1 musimy się poprawić. Musimy wygrywać, bo to jest nasz obowiązek wobec naszych wiernych fanów na całym świecie - powiedział Vigna, cytowany przez "Formula Passion".

ZOBACZ WIDEO: Regulamin zabrał Kurtzowi złoto? Australijczyk jasno o sensie rozgrywania kwalifikacji

Z kolei "F1 Insider" poinformował, że wobec spadku formy Ferrari pojawiły się dyskusje o możliwym zwolnieniu szefa ekipy. Tym bardziej że wolny na rynku jest Christian Horner, który w lipcu został wyrzucony z Red Bull Racing. Brytyjczyk zarządzał "czerwonymi bykami" przez dwie dekady i uczynił ze stajni z Milton Keynes dominatora F1.

Zatrudnieniem Brytyjczyka ma być zainteresowany przede wszystkim John Elkann. Prezydent Ferrari prowadził rozmowy z Hornerem już w poprzednich latach, gdy dokonywano wcześniejszych roszad na stanowisku szefa zespołu F1. "Elkann uchodzi za osobę bardzo emocjonalną, myślącą o teraźniejszości. Ferrari przedłużyło kontrakt Vasseura, ale jego pozycja znów zaczyna się chwiać. I tu właśnie pojawia się Horner. Zespół prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy, że tym ruchem zamknie drzwi przed Verstappenem w Ferrari" - napisał dziennikarz Ralf Bach z "F1 Insider".

Christian Horner stracił posadę w Red Bull Racing m.in. ze względu na kiepskie relacje z otoczeniem Maxa Verstappena. Gdyby 51-latek miał zostać nowym szefem Ferrari, to szanse na transfer Holendra do włoskiej stajni w przyszłości byłyby niewielkie.

Praca w Ferrari wiązałaby się z przeprowadzką Hornera do Włoch, a Brytyjczyk w przeszłości podkreślał, że woli życie w ojczyźnie. Ponadto z padoku F1 dochodzą sygnały, że były szef Red Bulla chciałby zaangażować się w taki projekt, w którym będzie mógł stać się współwłaścicielem zespołu. W przypadku ekipy z Maranello to oczywiście niemożliwe.

Komentarze (6)
avatar
Don Larousse
13.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Horner postawiłby Ferrari na nogi. 
avatar
Mackenzie Russell-Smith
13.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hornera laczono z Ferrari jeszcze jak pracowal w Red Bul Racing twierdzac, ze Frederic Vasseur jest juz na wylocie. 
avatar
Electric Hampel
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
14
4
Odpowiedz
Łopata w wieku 16-lat to jeszcze przez słomkę przyjmował pokarmy.. ech..dziś matka wrzuca mu tabsy do japy, a jak się pieni i rzuca, bo regularnie jego kakaowy idol jest wyjaśniany, to wtedy da Czytaj całość
avatar
Electric Hampel
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
13
3
Odpowiedz
Ajajajajajajaj!! Oho, znowu mu puchnie i się pieni :) Ajajajajajaj! 
avatar
Prf
11.10.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nawet najlepszy kierowca nie będzie wygrywał w traktorze. 
Zgłoś nielegalne treści