Brytyjskie Sky Sports to kolejne źródło, które informuje o zainteresowaniu Ferrari osobą Christiana Hornera. 51-latek w lipcu został zwolniony z Red Bull Racing, któremu szefował przez dwie dekady i uczynił z "czerwonych byków" hegemona Formuły 1. Słabszy okres Red Bulla w F1 oraz wewnętrzne wojenki doprowadziły ostatecznie do wyrzucenia Hornera z ekipy ulokowanej w Milton Keynes.
Horner otrzymał 100 mln dolarów odprawy za przedwczesne zakończenie współpracy i zgodnie z osiągniętym porozumieniem, już w drugim kwartale 2026 roku będzie mógł rozpocząć pracę w nowym otoczeniu. Czy będzie to Ferrari?
ZOBACZ WIDEO: Regulamin zabrał Kurtzowi złoto? Australijczyk jasno o sensie rozgrywania kwalifikacji
Sky Sports twierdzi, że John Elkann odbył "wstępne rozmowy" z Christianem Hornerem. Prezydent Ferrari chciał sprawdzić, na ile Brytyjczyk jest zainteresowany przejęciem rządów w Maranello. Z kolei źródła z Włoch podkreślają, aby "nie wyolbrzymiać" tematu negocjacji z 51-latkiem.
Ferrari kilka miesięcy temu przedłużyło umowę Frederica Vasseura, ale przyszłość Francuza we włoskim zespole jest mocno niepewna. Od zakończenia przerwy wakacyjnej forma ekipy z Maranello rozczarowuje, przez co spadła ona w klasyfikacji konstruktorów F1 na trzecie miejsce, a wkrótce może wylądować na czwartej pozycji, gdyż coraz lepsze wyniki notuje Red Bull.
"Daily Mail" twierdzi, że Elkann stracił zaufanie do Vasseura i szuka lepszego kandydata na stanowisko szefa Ferrari.
Czy Horner zgodziłby się na objęcie władzy w Maranello? Źródła z padoku F1 przypominają, że Brytyjczyk po wyrzuceniu z Red Bulla zapragnął pracy w środowisku, w którym będzie miał więcej do powiedzenia. Horner chce być nie tylko szefem zespołu, ale też jego współwłaścicielem. Wszystko po to, aby nie powtórzyła się sytuacja z Red Bulla, gdzie w pewnym momencie miał przeciwko sobie akcjonariuszy austriackiego giganta produkującego napoje energetyczne.
51-latek w Ferrari musiałby się zgodzić na układ podobny do tego, jaki obowiązywał w Red Bullu. Brytyjczyk nie miałby wolnej ręki w podejmowaniu kluczowych decyzji. To może sprawić, że Horner odrzuci ofertę włoskiego giganta.