Ferrari ma Sergio Pereza na oku

Włoski zespół przyznał, iż obserwuje postęp Sergio Pereza. Meksykański kierowca może dołączyć do Ferrari, ale musi spełnić pewne wymogi

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Jeżeli zespół Ferrari nie przedłuży kontraktu z Felipe Massą, to w kolejce o fotel włoskiego zespołu ustawi się długa kolejka. Jednym z faworytów był Sergio Perez, ale prezydent ekipy z Maranello Luca di Montezemolo uważa, że Meksykanin potrzebuje więcej doświadczenia, aby jeździć dla Ferrari.

Słowa te zostały jednak wypowiedziane jeszcze przed GP Kanady, w którym Perez po raz drugi w sezonie 2012 stanął na podium, a startował z 15. pozycji. Teraz podobno kierowca Saubera znowu obserwowany jest przez Ferrari.

- Po Monako rozmawialiśmy z Sergio - zdradził Luca Baldisserri, który zajmuje się Akademią Ferrari, do której należy Perez. - Musieliśmy rozwiązać problem, ponieważ jego wyniki nie były zgodne z oczekiwaniami. On jest utalentowanym kierowcą, ale często jest zbyt agresywny. W Formule 1 nie zawsze przynosi to odpowiednie rezultaty - dodał.

- Wyścig w Kanadzie był świetny. Utrzymywał niezłe tempo oraz mądrze zarządzał oponami, dzięki czemu pozostał na torze przez 50 okrążeń. Także była to doskonała odpowiedź na rozmowie w Monako - zakończył Baldisserri.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×