Jeżeli zespół Ferrari nie przedłuży kontraktu z Felipe Massą, to w kolejce o fotel włoskiego zespołu ustawi się długa kolejka. Jednym z faworytów był Sergio Perez, ale prezydent ekipy z Maranello Luca di Montezemolo uważa, że Meksykanin potrzebuje więcej doświadczenia, aby jeździć dla Ferrari.
Słowa te zostały jednak wypowiedziane jeszcze przed GP Kanady, w którym Perez po raz drugi w sezonie 2012 stanął na podium, a startował z 15. pozycji. Teraz podobno kierowca Saubera znowu obserwowany jest przez Ferrari.
- Po Monako rozmawialiśmy z Sergio - zdradził Luca Baldisserri, który zajmuje się Akademią Ferrari, do której należy Perez. - Musieliśmy rozwiązać problem, ponieważ jego wyniki nie były zgodne z oczekiwaniami. On jest utalentowanym kierowcą, ale często jest zbyt agresywny. W Formule 1 nie zawsze przynosi to odpowiednie rezultaty - dodał.
- Wyścig w Kanadzie był świetny. Utrzymywał niezłe tempo oraz mądrze zarządzał oponami, dzięki czemu pozostał na torze przez 50 okrążeń. Także była to doskonała odpowiedź na rozmowie w Monako - zakończył Baldisserri.