Drugie z rzędu pole position dla Alonso na oponach Pirelli Cinturato

W kwalifikacjach, które podobnie jak dwa tygodnie temu na Silverstone zostały zdominowane przez deszcz, Fernando Alonso z Ferrari zdobył swoje drugie z rzędu pole position na mokrym torze.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Na ten weekend nominowano opony pośrednie P Zero "białe" oraz miękkie P Zero "żółte" - taki sam zestaw był poprzednio użyty podczas Grand Prix Europy w Walencji.

Czołowi kierowcy rozpoczęli Q1 na pośrednich oponach. Niebo było zachmurzone, z dużym ryzykiem deszczu. Temperatura powietrza wynosiła 17 stopni, a nawierzchni 25 stopni. Najszybszy czas w tej sesji uzyskał Kimi Raikkonen z Lotusa, który na pośrednich oponach przejechał jedno okrążenie w 1.15,693. Jednocześnie jest to najlepszy jak dotąd czas okrążenia podczas weekendu.

Podczas krótkiej przerwy pomiędzy Q1 i Q2 zaczął padać deszcz, zatem 17 kierowców, którzy awansowali do drugiej sesji, od razu wyjechało na tor, aby uzyskać czas okrążenia przed pogorszeniem warunków. Wszyscy skorzystali z przejściowych opon Cinturato "zielonych". W miarę narastania opadów przyczepność się zmniejszała, a na torze tworzyły się kałuże. Pięć minut przed końcem Nico Nico Rosberg z Mercedesa jako pierwszy przesiadł się na deszczowe ogumienie Cinturato "niebieskie", ale najlepszy rezultat uzyskał Lewis Hamilton z McLarena, na przejściowych oponach Cinturato "zielonych".

Opady nasiliły się przed rozpoczęciem Q3 i pierwsza dziesiątka w komplecie skorzystała z deszczowych opon Cinturato "niebieskich". Znów priorytetem było jak najszybsze uzyskanie czasu, na wypadek pogorszenia warunków. Jednak po pięciu minutach przestało padać i nawierzchnia stopniowo przesychała - zatem walka o pole position rozstrzygnęła się w ostatnich sekundach. Fernando Alonso uzyskał czas 1.40,621, tuż po zmianie ogumienia na świeży komplet. Podczas ostatniego przejazdu Hiszpan wykorzystał lepszą przyczepność i zdołał przejechać czyste okrążenie.

Tak jak na Silverstone, ostatni trening w sobotę rano był bardzo istotny. Dla kierowców była to pierwsza okazja do sprawdzenia miękkich opon P Zero "żółtych". Sesja odbywała się na suchym torze, a deszcz zaczął padać sześć minut przed końcem. Najlepszy czas uzyskał Alonso, podczas pierwszego przejazdu na miękkiej mieszance.

Po dwóch dniach zmiennej pogody, meteorolodzy zapowiadają na niedzielę suche warunki. Jednak zespoły wciąż nie mają pełnych danych na temat zachowania gładkich opon na torze Hockenheim, który Pirelli odwiedza po raz pierwszy w roli oficjalnego dostawcy ogumienia do Formuły 1.

Paul Hembery (Dyrektor Pirelli Motorsport): Dopiero dziś rano zespoły miały pierwszą okazję do sprawdzenia miękkich opon, zatem kwalifikacje rozpoczęto z niewystarczającą ilością informacji na temat tej mieszanki. Okazało się, że kolejny raz główne role odegrały nasze deszczowe i przejściowe opony. Jutro spodziewany jest suchy wyścig i mamy do przeanalizowania dużo informacji, a z posiadanych przez nas ograniczonych informacji wynika, że możemy się spodziewać 0,5 sekundy różnicy na okrążeniu pomiędzy miękką i pośrednią mieszanką, choć ta druga powinna wytrzymać kilka okrążeń więcej. To otwiera przed zespołami szeroki wachlarz możliwych strategii i niektórzy mogą dojść do wniosku, że pod kątem wyścigu najlepsze będzie ogumienie pośrednie. Po deszczowych kwalifikacjach wszyscy kierowcy mają do dyspozycji dużo kompletów świeżych gładkich opon, co także zwiększa możliwości taktyczne. Poprzednim razem byliśmy na Hockenheim dwa lata temu, jako dostawca ogumienia do serii GP3, zatem wszystkie zespoły mają na starcie jednakowe warunki. Ci, którzy najszybciej zrozumieją zachowanie opon i opracują na tej podstawie wyścigową strategię, będą mieli największe szanse na dobry wynik w wyścigu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×