Od czasu swego sensacyjnego zwycięstwa w Grand Prix Hiszpanii, Wenezuelczykowi udało się zdobyć zaledwie jeden punkt, a liczne incydenty na torze szybko popsuły atmosferę narodzin nowej gwiazdy wyścigów Formuły 1. - Przed nami jeszcze ciągle dziewięć wyścigów, to całkiem sporo. Teraz mam czas na zebranie sił. W drugiej połowie sezonu dam z siebie wszystko i nigdy się nie poddam. Potrzebujemy więcej punktów i musimy się poprawić oraz wyciągnąć wnioski z błędów. Za każdym razem gdy wyjeżdżam na tor, staram się uczyć i stopniowo poprawiać. Takie jest moje podejście. Z kilku różnych powodów po Barcelonie nie udało się nam zdobyć zbyt wielu punków. Takie są wyścigi. W międzyczasie mieliśmy naprawdę dobre czasówki.
Kierowca Williams F1 Team przyznał również, że nie przejmuje się krytyką płynącą ze strony wielu obserwatorów, którzy zwracają uwagę na jego nieskrępowane podejście do ścigania. - Nigdy nie liczyłem na pochwalne komentarze ludzi ze sportu. Zawsze całkowicie skupiałem się na mojej pracy, starając się poprawiać osiągi całego zespołu. Kiedy ci się udaje, wszyscy ci gratulują, lecz gdy coś pójdzie nie tak, każdy cię krytykuje.