Po serii trudnych wyścigów, McLaren wrócił do zwycięskiej formy podczas Grand Prix Niemiec - rundę przed tym, jak Lewis Hamilton wygrał węgierską rundę mistrzostw świata na torze Hungaroring. - Wydaje mi się, że w okresie Wielkanocy straciliśmy tempo do naszych rywali, ale odrobiliśmy je przez czerwiec. Zobaczymy jak potoczy się dalsza część sezonu, ale w sytuacji gdy jedna dziesiętna sekundy dzieli dziesięć najlepszych samochodów, różnice są wciąż minimalne. To zwiastuje ekscytującą, drugą połowę mistrzostw - powiedział Brytyjczyk w materiale wideo przygotowanym przed rundą na torze Spa-Francorchamps.
- Sądzę że poprawki, jakie przywieźliśmy do Niemiec i na Węgry zdecydowanie pozwoliły nam na odrobienie strat, ale nie możemy brać niczego za pewnik. Mamy podstawy, by myśleć, że dokonujemy postępów, ale prawda jest taka, że wyścig na Hungaroringu był bardzo trudny. Finisz tego sezonu będzie dla wszystkich długim i ciężkim okresem. Jestem jednak zadowolony z tego, jak nasza ekipa wyścigowa radzi sobie z postojami. Mamy dobrą szybkość postojów, ale liczy się regularność. Nie ma sensu wykonać pit-stopu w czasie 2,31 sekundy, gdy później straci się sześć, siedem, osiem sekund, ponieważ na innym postoju pojawi się jakiś problem.