Do tej pory Hiszpan wygrał dwa z czterech wyścigów o Grand Prix Singapuru, z czego zwycięstwo z 2008 roku zawdzięcza spiskowi ustawienia wyników rywalizacji, za którym stali dotychczasowi szefowie Renault - Flavio Briatore oraz Pat Symonds. Kilka lat po tych wydarzeniach, Alonso powraca na tor Marina Bay i jako lider klasyfikacji generalnej liczy na powiększenie swej przewagi punktowej.
- W następnych trzech Grand Prix powinniśmy mieć dobrą okazję do ataku. Singapur, Japonia oraz Korea. Naszym celem na te wyścigi jest wygrana i powiększenie przewagi w mistrzostwach. Musimy zdobyć jak najwięcej z dostępnych siedemdziesięciu pięciu punktów. Byliśmy konkurencyjni na innych ulicznych obiektach w Monako i Kanadzie, więc postaramy się to przełożyć na ten weekend, ponieważ doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jaką wagę ma tu pierwsze pole startowe.
- Tak, McLaren ma bardzo dobrą passę, ale na mnie nie ciąży żadna presja. Konkurencja jest zacieśniona, ale jestem teraz jedynym kierowcą, który może sobie pozwolić na popełnienie błędu lub odpadnięcie z wyścigu - tłumaczył kierowca z Oviedo podczas rozmowy z dziennikarzami w Mieście Lwa.