Sebastian Vettel wygrał Grand Prix Japonii przed odrodzonym Felipe Massą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=540]Sebastian Vettel[/tag] doskonale wykorzystał start z pole position, utrzymywał doskonałe tempo i odniósł przekonujące zwycięstwo w Grand Prix Japonii, pokonując Felipe Massę i Kamui Kobayashi.

Na starcie Vettel obronił pierwszą pozycję. Na drugą lokatę zdołał wskoczyć Kamui Kobayashi, a na trzecią Jenson Button. Już w pierwszym zakręcie z rywalizacji odpadł lider mistrzostw świata, Fernando Alonso oraz Nico Rosberg. Nie najlepiej ruszył także Romain Grosjean, który wpadł na Marka Webbera przebijając jego tylną oponę i uszkadzając przednie skrzyło swojego Lotusa E20. W rezultacie wielu incydentów, na torze pojawił się na dwa okrążenia samochód bezpieczeństwa. Po restarcie układ czołówki nie uległ zmianom.

Na szóstym okrążeniu Perez zdołał wyprzedzić Hamiltona w jedenastym zakręcie, awansując na szóstą pozycję i kółko po kółku doganiając piątego Kimiego Raikkonena. Z kolei Romain Grosjean został ukarany 10-sekundowym postojem w boksie za kolizję z Webberem. Problemy dotknęły także Michaela Schumachera, z którego bolidem Mercedes utracił połączenie telemetryczne. Szczęście uśmiechnęło się za to do Heikkiego Kovalainena. Fin świetnie wykorzystał zamieszanie po starcie i jechał na doskonałej, jedenastej pozycji, utrzymując za sobą Jeana-Érica Vergne.

Jako pierwszy na wymianę opon zjechał Jenson Button, który zawitał na stanowisko McLarena już na czternastym okrążeniu, a mechanicy założyli do jego samochodu twardszą mieszankę. Okrążenie później ten sam ruch powtórzył Sauber w przypadku Kamui Kobayashiego. Po przejechaniu około jednej trzeciej dystansu wyścigu, Button zgłosił pierwsze problemy ze skrzynią biegów, jednak jego inżynier wyścigowy szybko zweryfikował te doniesienia, zapewniając kierowcę o tym, że sytuacja jest w pełni opanowana.

Największym zwycięzcą po pierwszej turze postojów okazał się Massa, który dzięki przemyślanej strategii awansował z czwartego na drugie miejsce. Na dziewiętnastym kołku w żwirową pułapkę zakopał się Perez, próbujący po raz kolejny wyprzedzić Lewisa Hamiltona, który już kilka okrążeń później musiał bronić się przed Nico Hulkenbergiem. Po dalszej analizie incydentów z pierwszego zakrętu, sędziowie zadecydowali o ukaraniu Bruno Senny przejazdem przez aleję serwisową, za spowodowanie kolizji z Nico Rosbergiem.

Na półmetku wyścigu Vettel dysponował komfortową, 12-sekundową przewagą nad Massą, za którym cztery sekundy dalej podążał Kobayashi, coraz bardziej czujący na swej skórze oddech Buttona. Do przodu przesuwał się z kolei Michael Schumacher, jadący na jedenastym miejscu po wyprzedzeniu Paula di Resty. Pasjonującą walkę stoczył po wyjeździe z alei serwisowej Lewis Hamilton, który w dwóch pierwszych zakrętach odparł ataki Raikkonena walczącego o piątą lokatę. W tyle stawki Kovalainen spadł już na szesnaste miejsce, choć dysponował solidną przewagą nad siedemnastym Timo Glockiem.

Ostatnie zjazdy do boksów nie przyniosły zaskakujących rozwiązań, a dzięki wypracowaniu dużej przewagi Vettel mógł pewnie zmierzać ku odniesieniu trzeciego w karierze zwycięstwa w GP Japonii, mając na uwadze wyłącznie kondycję ogumienia w swym bolidzie Red Bulla. Pomiędzy trio Massa-Kobayashi-Button występowały w uśrednieniu około czterosekundowe różnice, niepozwalające na nawiązanie realnej walki o poprawę pozycji. Piąty Hamilton tracił do Vettela już ponad pół minuty, dysponując około pięcioma sekundami przewagi nad Raikkonenem.

Na ostatnich dziesięciu okrążeniach japoński kierowca Saubera zaczął tracić tempo, co skrupulatnie wykorzystywał motywowany przez swego inżyniera wyścigowego Button, przed którym otworzyła się okazja do zgarnięcia miejsca na podium. Z kolei Witalij Pietrow otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową za ignorowanie niebieskich flag i utrudnianie dublowania szybszym kierowcom. Na ostatnim okrążeniu z rywalizacji wycofał się Grosjean.

Kontrolując cały przebieg rywalizacji, Sebastian Vettel odniósł pewne, przekonujące i w pełni zasłużone zwycięstwo, zdobywając wcześniej pole position i ustanawiając najszybsze okrążenie w wyścigu. Jako drugi na mecie zameldował się Felipe Massa, który stanął na podium po raz pierwszy od Grand Prix Korei z 2010 roku. Trzecie miejsce zdołał obronić Kamui Kobayashi, za którym flagę w szachownicę ujrzał Jenson Button. Miejsca od piątego, do dziesiątego zajęli odpowiednio Hamilton, Raikkonen, Hulkenberg, Maldonado, Webber i Ricciardo.

M. Kierowca Zespół Czas/Strata Punkty
1.Sebastian VettelRed Bull1:28:56.242 sek25
2.Felipe MassaFerrari+20.618
3.Kamui KobayashiSauber+24.515
4.Jenson ButtonMcLaren+25.012
5.Lewis HamiltonMcLaren+46.410
6.Kimi RaikkonenLotus+50.48
7.Nico HulkenbergForce India+51.16
8.Pastor MaldonadoWilliams+52.34
9.Mark WebberRed Bull+54.62
10.Daniel RicciardoToro Rosso+66.91
11.Michael SchumacherMercedes+67.7
12.Paul di RestaForce India+83.4
13.Jean-Eric VergneToro Rosso+88.6
14.Bruno SennaWilliams+88.7
15.Heikki KovalainenCaterham+ 1 okrążenie
16.Timo GlockMarussia+ 1 okrążenie
17.Witalij PietrowCaterham+ 1 okrążenie
18.Pedro de la RosaHRT+ 1 okrążenie
19Romain GrosjeanLotus+ 2 okrążenia
NIESKLASYFIKOWANI
Charles PicMarussia+16 okrążeń
Narain KarthikeyanHRT+21 okrążeń
Sergio PerezSauber+35 okrążeń
Fernando AlonsoFerrari+53 okrążenia
Nico RosbergMercedes+53 okrążenia
Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Thorn86
7.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Vettel mam nadzieję że uda się odrobić te cztery punkty i wyjść na pierwszą pozycję.  
avatar
Elto
7.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Alonso ma niestety pecha, kolejny wyścig którego nie kończy z winy innego kierowcy. Vettel ma niebywałe szczęście lub solidne "plecy" u sędziów że dostał jedynie reprymendę za blokowanie Alonso Czytaj całość
avatar
Thompson91
7.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Vettel zdobędzie 3 mistrzostwo, to pojawia się mały problem. Jak porównać 3 mistrzostwa Vettela do 3 mistrzostw Senny?  
avatar
Marek speedway
7.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nudny wyścig a szkoda myślałem że bedzie deszcz a tu lipa kilka mijanek na wyścig mówią same za siebie a w tamtym roku było prawie 60 nie porównywalna różnica i w dodatku Vetel wygrał o to mu c Czytaj całość
avatar
GKC
7.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vettel wczoraj mówił,że odzyska tytuł jesli ferdek nie dojedzie do mety choć mu tego nie życzy,prorok czy wałek był.