Raport MotoGP - Lorenzo zdobywa tytuł

MotoGP

Zgodnie z przewidywaniami, Casey Stoner nie dał wytrącić sobie z ręki okazji do odniesienia szóstego z rzędu zwycięstwa na torze Phillip Island i zdominował rywalizację o Grand Prix Australii MotoGP, wypracowując ponaddziewięciosekundową przewagę nad drugim Jorge Lorenzo, który zagwarantował sobie zdobycie drugiego w karierze tytułu mistrza świata.

Hiszpan zaliczył najlepszy start i objął prowadzenie, którego nie zdołał utrzymać nawet przez jedno okrążenie, ponieważ szybko do głosu doszedł Dani Pedrosa. Chwilę później przed zawodnikiem Yamahy jechał już Stoner, wykorzystujący przewagę prędkości swej Hondy na prostej startowej. Takie ułożenie nie przetrwało jednak zbyt długo, ponieważ na drugim kółku dający z siebie absolutne maksimum Pedrosa stracił w końcu panowanie nad motocyklem i wywrócił się, pozostawiając otwartą drogę dla Stonera, który na kolejnych okrążeniach spokojnie powiększał swą przewagę.

Na całej sytuacji skorzystał Cal Crutchlow, który zdołał dojechać do mety na trzecim miejscu, tuż przed swym zespołowym kolegą z Tech 3, Andreą Dovizioso. Przez pewien czas Włoch musiał toczyć walkę z Alvaro Bautistą, jednak ostatecznie Hiszpan musiał uznać przewagę Doviego i zadowolić się piątą lokatą. Za zawodnikiem Honda Gresini do mety dojechał Stefan Bradl, a kolejne dwie pozycje z grubo ponad 30-sekundową stratą zajęli zawodnicy Ducati, którzy jeszcze przed liczyli na sprawdzenie się niesprzyjających prognoz i opady deszczu. W suchych warunkach tempo motocykla Desmosedici wystarczyło jedynie na zajęcie siódmego i ósmego miejsca. Czołową dziesiątkę uzupełnili Karel Abraham i Aleix Espargaro.

Pełne wyniki można znaleźć tutaj.

Moto2

Pomimo niezbyt udanego startu, Pol Espargaro, zamienił wywalczone w sobotę pole position na niesamowicie przekonujące zwycięstwo w Grand Prix Australii, dojeżdżając do mety przed Anthonym Westem oraz Markiem Marquezem, który przypieczętował zdobycie tytułu mistrza świata Moto2. Już po kilku kółkach z rywalizacji musiał wycofać się trapiony problemami technicznymi Andrea Iannone. Tymczasem Espargaro jechał jak po sznurku, radząc sobie z rywalami, za których spadł po błędzie na starcie, wypracowując ostatecznie przewagę na poziomie szesnastu sekund. Wspaniałą walkę o kolejne miejsca na podium walkę - przeciągniętą także na piekielnie szybki, ostatni zakręt - stoczyli West i Marquez. Za nimi pod flagą w szachownicę przejechali Scott Redding, Dominique Aegerter, Johan Zarco, Simone Corsi oraz Esteve Rabat.

Pełne wyniki można znaleźć tutaj.

Moto3

Świeżo upieczony mistrz klasy Moto3, Sandro Cortese po raz piąty w tym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium, wygrywając wyścig o Grand Prix Australii przed Miguelem Oliveirą. Prawdziwą rewelacją i spełnieniem marzeń miejscowych kibiców, była jednak jazda młodego Arthura Sissisa - okrzykniętego już następcą odchodzącego na sportową emeryturę Caseya Stonera, który po zaciętej walce z Alexem Rinsem, Dannym Kentem, Romano Fenatim, Alessandro Tonuccim oraz Efrenem Vasquezem przekroczył linię mety jako trzeci. Do stawki Moto3 powrócił w ten weekend Maverick Vinales, jednak Hiszpan nie może zaliczyć swego występu do udanych, ponieważ nie dojechał do mety wywracając się na siedem okrążeń przed zakończeniem rywalizacji.

Pełne wyniki można znaleźć tutaj.