Davide Valsecchi w poprzednim sezonie został mistrzem serii GP2. Włoski kierowca w pokonanym polu zostawił m.in. Estebana Gutierreza, Maxa Chiltona czy Giedo van der Garde, którzy w tym sezonie w komplecie zadebiutują na torach Formuły 1.
Inaczej rzecz się ma z Valsecchim, który z powodu mniejszej liczby sponsorów nie mógł znaleźć zatrudniania jako etatowy kierowca w żadnym zespole. Rękę wyciągnęli do niego włodarze Lotusa, którzy zdecydowali się powierzyć mu funkcję kierowcy rezerwowego.
- W ubiegłym roku zdobyłem tytuł GP2, teraz stawiam pierwsze kroki w F1 - powiedział w wywiadzie dla portalu f1news.ru. - Postaram się nauczyć jak najwięcej od Kimiego Raikkonena. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie powalczę o miejsce etatowego kierowcy w Lotusie - dodał.
Włoski kierowca podkreślił także, że nie jest zawiedziony tym, że w odróżnieniu od swoich znajomych z serii GP2, nie otrzymał żadnej propozycji startów jako jeden z kierowców wyścigowych w sezonie 2013.
- Niektórzy z moich kolegów są teraz w Marussi czy Caterham. Po pierwsze jednak, żeby się tam dostać trzeba posiadać ogromny budżet, co jest niemożliwe do znalezienia we Włoszech - stwierdził Valsecchi.
- Po drugie Lotus to jeden z najlepszych zespołów. Jeśli miałbym wybierać między ściganiem się w końcu stawki w barwach najsłabszych zespołów, a rolą kierowcy rezerwowego w Lotusie, która może wnieść coś naprawdę wartościowego dla mojej przyszłości, to wybrałbym tą drugą opcję za każdym razem - przekonywał Włoch.
Valsecchi: Wolę być rezerwowym niż ścigać się z tyłu stawki
Ubiegłoroczny mistrz serii GP 2, Davide Valsecchi, przyznał, że rola kierowcy testowego w Lotusie odpowiada mu bardziej, niż ściganie się w najsłabszych zespołach w stawce.
Źródło artykułu: