Mogliśmy jechać dalej - wypowiedzi po kwalifikacjach przed GP Australii

Zaskakująco mieszane uczucia mieli kierowcy po odwołanej sesji kwalifikacyjnej przed GP Australii na torze Albert Park w Melbourne. Walka o pole position będzie dokończona w niedzielę.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Giedo van der Garde (Caterham): Szczerze mówiąc jestem rozczarowany dzisiejszym wynikiem, ponieważ mogliśmy zająć lepsze miejsca. Po piątkowych treningach wprowadziliśmy parę poprawek do bolidu i w porannej sesji treningowej czułem się naprawdę dobrze. Miałem dobre przeczucie przed kwalifikacjami. Opóźnienie oczywiście nikomu nie pomagało, ale warunki dla wszystkich były identyczne. Tor był trudny, w pierwszym przejeździe wjechałem w kałużę i straciłem przyczepność w efekcie czego mój bolid uderzył w bandę. Straciłem nos, który mechanicy szybko wymienili, jednak nie miałem czasu na poprawę wyniku w końcówce sesji, gdy pojawiły się żółte flagi. Szkoda, bo mogliśmy zająć lepsze miejsce

Lewis Hamilton (Mercedes): Decyzja o przełożeniu kwalifikacji była słuszna. Na torze zrobiło się niebezpiecznie. To nie był najlepszy weekend dla naszego zespołu, ale mam nadzieję, że jutro wszystko się odwróci.

Kimi Raikkonen (Lotus): Udało mi się dostać do drugiej części więc nie było źle. Bolid zachowuje się na deszczu lepiej niż przed rokiem, ale dzisiaj nie mogliśmy pokazać całej naszej mocy, ponieważ trudno było znaleźć wolną przestrzeń na torze. Szkoda, że kwalifikacje zostały przełożone. Wolałbym jutro poleżeć w łóżku, bo przecież wyścig odbywa się późnych godzinach, ale zamiast tego będę musiał rano wstać żeby się zakwalifikować.

Jenson Button (McLaren): Szkoda przede wszystkim kibiców. Czekali nas w strugach deszczu, a my nie mogliśmy dać im pokazu, na który czekają. Ale to nie nasza wina. Warunki były fatalne. Wydawało się za każdym razem, gdy jesteśmy blisko ponownego rozpoczęcia robiło się coraz gorzej. Szkoda, że wszystko zostało przełożone na jutro, ale mam nadzieję, że stworzymy prawdziwe show na torze.

Nico Rosberg (Mercedes): Szkoda dzisiejszego dnia, bo samochód spisywał się naprawdę dobrze, a warunki były dla mnie bardzo dobre. Liczyłem na dobry wynik w dalszej części czasówki. Żałuję, że nie poczekaliśmy aż tor trochę wyschnie. Czuję się o wiele lepiej na mokrym torze i sądzę, że stać mnie na lepszy wynik na takiej nawierzchni niż na suchym. Pierwszy rząd był dzisiaj bardzo możliwy. Czułem się komfortowo, szkoda, że odwołano kwalifikacje.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×