- To był całkiem dobry wyścig i niezbyt trudny - powiedział zwycięzca pierwszego tegorocznego wyścigu Kimi Raikkonen.
- Strategia na dwa pit-stopy to był nasz plan już przed wyścigiem. Byłem przekonany, że opony wytrzymają. Miałem dobry samochód przez cały weekend bez jakichkolwiek problemów z oponami więc sądziłem, że będzie łatwe, aby to zrobić - dodał kierowca Lotusa, który jako jedyny ze ścisłej czołówki postanowił ograniczyć się do dwóch wizyt w boksach.
Tempo podyktowane przez Raikkonena budziło zdziwienie nie tylko u kibiców, ale także rywali. Fin w końcówce musiał walczyć z Fernando Alonso na bardziej zużytych oponach, a mimo tego na przedostatnim okrążeniu ustanowił najlepszy czas dnia
- Chciałem po prostu się upewnić, że będziemy mieli odpowiednią przewagę na wypadek gdyby spadł deszcz. Zimą nie robiłem żadnych długich przejazdów podczas testów, ale wiedziałem, że dysponuję dobrym bolidem. Przeczuwałem, że może to być udany wyścig - stwierdził reprezentant Finlandii.
Zwycięstwo Raikkonena było dla zespołu startującego pod nazwą Lotus pierwszą wygraną na otwarcie sezonu od roku 1978 i triumfu Mario Andrettiego w GP Argentyny.
Kimi Raikkonen: To była łatwizna
Kimi Raikkonen wysłał jasny sygnał do swoich rywali, że zamierza powalczyć w tym roku o swój drugi tytuł mistrza świata. Fin na inaugurację sezonu zwyciężył po fantastycznym wyścigu w Australii.