Horner wściekły na McLarena po wyścigu w Australii

Szef zespołu Red Bull Racing, Christian Horner nie krył swojego rozgoryczenia po kłopotach technicznych Marka Webbera w pierwszym wyścigu nowego sezonu. Anglik wini za wszystko McLarena.

Mark Webber zanotował fatalny start do wyścigu w Melbourne. Kamery telewizyjne zamontowane na jego bolidzie pokazały jak groteskowo wręcz rywale za jego plecami wyprzedzali Australijczyka na dojeździe do pierwszego zakrętu. Po zakończeniu zawodów okazało się, że kierowca Red Bulla zmagał się z problemami z systemem KERS oraz elektroniką w swoim bolidzie.

- Musicie zapytać McLarena czemu ECU nie działało, ponieważ on był ślepy i nie widział w ogóle telemetrii - grzmiał po wyścigu Horner. - To coś czego potrzebujesz, aby marzyć o miejscu na szczycie. Mieliśmy z tym problemy już podczas testów - dodał.

Szef Red Bulla rzucił tym samym kamyczek do ogródka jednego ze swoich rywali. McLaren jest bowiem od kilku lat jedynym dostarczycielem do Formuły 1 standardowego systemu sterowania elektronicznego (ECU).

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: