Pastor Maldonado w poprzednim sezonie był najczęściej karanym przez sędziów kierowcom. Wenezuelczyk uzbierał w sumie aż czternaście nagan. Kierowca Williamsa rozpoczął tegoroczne zmagania z łatką niebezpiecznego zawodnika, jednak jak sam przyznaje, dziś jest zupełnie inną osobą.
- Mam więcej doświadczenia - tłumaczy Maldonado. - Każdy może mieć trudny moment. Jednocześnie miałem problemy ze stewardami, ponieważ spowodowałem kilka incydentów i mogli spoglądać na mnie z innej perspektywy - dodał.
- Staram się uczyć na swoich błędach. Jestem dzisiaj bardziej doświadczony i bardziej zrelaksowany. Mam nadzieję, że będę z dala od stewardów - wyznał Wenezuelczyk.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Maldonado przyznał również, że zdaje sobie sprawę, iż jego bolid nie zawsze będzie mu umożliwiał walkę o najwyższe cele.
- Może chciałem za bardzo. Nie zdawałem sobie sprawy, że bolid, jakim dysponuje nie jest w stanie wygrywać wszystkiego. W przeszłości walczyłem zawsze o zwycięstwa, ale w Formule 1 jest zupełnie inaczej. Czasami musisz po prostu być zadowolony z 10. miejsca - stwierdził zawodnik Williamsa.