- Tor jest zaprojektowany bardzo ciekawie, choć nie jest on jednym z moich ulubionych. To nowoczesny obiekt i oczywiście znajduje się na nim kilka ciekawych zakrętów, chociażby pierwszy długi w prawo. Musisz być bardzo szybki na tych wolnych zakrętach, aby nie stracić wiele czasu. Tor jest szeroki, co umożliwia wyprzedzanie z dużą łatwością - ocenił Adrian Sutil.
- Tamtejszy układ niewiele różni się od Malezji, więc ponownie możemy być silni. W wielu obszarach może nam się udać poprawić, ponieważ wyciągnęliśmy lekcję z dwóch pierwszych wyścigów. W Chinach będzie nowa kombinacja opon i wydaje się, że może to być nasz atut. Dotychczas radziliśmy sobie dobrze z zarządzeniem oponami i chcemy to wykorzystać na naszą korzyść - dodał kierowca Sahara Force India.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Tymczasem szef zespołu Vijay Mallya przyznał, że najbliższe dwa wyścigi będą papierkiem lakmusowym dla jego teamu: - Po Chinach i Bahrajnie zobaczymy, jaka jest nasza pozycja względem rywali. Wszyscy w zespole nie mogą doczekać się tego wyzwania i jestem przekonany, że po rozczarowaniu w Malezji, zdobędziemy w Chinach dużo punktów - zapewnił Mallya.