Lewis Hamilton lamentuje po GP Włoch

Lewis Hamilton określił weekend we Włoszech w swoim wykonaniu jako "koszmarny". Brytyjczyk zakończył wyścig na torze Monza na 9. miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po nieudanych kwalifikacjach Lewis Hamilton ruszał do wyścigu o GP Włoch z odległej dwunastej pozycji. W niedzielę rzeczy nie ułożyły się wiele lepiej dla Brytyjczyka, który jako jeden z nielicznych zawodników zjawił się w alei serwisowej dwukrotnie, aby wymienić uszkodzoną oponę. W końcówce wyścigu Hamilton przebił się przez kilka pozycji, aby ostatecznie finiszować na 9. miejscu.

- To był koszmarny weekend w moim wykonaniu. Zakończyłem wyścig na dziewiątej pozycji, a powinniśmy być o wiele wyżej. Rozczarowałem swoim występem. Pojechałem fatalnie w kwalifikacjach i było praktycznie niemożliwe przebicie się do przodu. Ogólnie rzecz biorąc weekend był katastrofalny - lamentował Anglik.

Kierowca Mercedesa był także zmuszony jechać przez cały wyścig bez komunikacji ze swoim zespołem po awarii radia. - Jechałem na ślepo, nie wiedziałem kiedy zjeżdżać do alei, kiedy przyspieszać, co dzieje się na torze, kompletnie nic - uskarżał się Hamilton.

Po zawodach we Włoszech strata Lewisa Hamiltona do Sebastiana Vettela wynosi już 81 punktów.

Komentarze (0)