- Być może opuszczam Formułę 1 rok za wcześnie, ale patrząc na zmiany jakie szykują się od nowego sezonu i możliwość dołączenia do Porsche, wydaje mi się, że było to najlepsze posunięcie - przekonywał na łamach F1 Racing Mark Webber.
Dziewięciokrotny zwycięzca wyścigów F1 przyznał, że dopiero niedawno zdał sobie sprawę, jak to jest stracić motywację do dalszego konkurowania.
- Pytania dręczyły mnie coraz częściej i częściej, czego nie doświadczyłem w przeszłości. Byłem na skraju motywacji w ciągu ostatnich kilku lat - przyznał Australijczyk, który czuje się wypalony monotonią pracy kierowcy wyścigowego Formuły 1. - Ciągłe podróże i hotele. W przyszłym sezonie w planach jest organizacja więcej niż 20 wyścigów. Zaczynało to być nużące - dodał.
Mark Webber pojawił się w Formule 1 w 2002 roku w zespole Minardi. Swoje pierwsze zwycięstwo świętował siedem lat później jako kierowca Red Bull Racing. W 2010 roku był blisko zdobycia swojego pierwszego tytułu mistrza świata prowadząc na sześć rund przed zakończeniem sezonu. Ostatecznie zakończył go na trzeciej pozycji, a tytuł przypadł w udziale Sebastianowi Vettelowi. Był to pierwszy triumf Niemca na przestrzeni trzech kolejnych lat.