Mark Webber rozpoczynał wyścig o Grand Prix Brazylii z czwartego pola startowego. Australijczyk tradycyjnie już nie wypadł najlepiej w momencie, gdy zgasły czerwone światła. Na metę dotarł jednak tylko za plecami niezwyciężonego Sebastiana Vettela, pokonując po drodze kilku innych kierowców.
- To było udane zakończenie kariery - powiedział po wyścigu Webber. - Stoczyłem świetne pojedynki z wszystkimi chłopakami: Sebem, Fernando, Lewisem i Nico. W ostatnich latach to najlepsi kierowcy w stawce.
- Chcę podziękować całemu zespołowi i wszystkim w Australii. Cieszyłem się moimi ostatnimi okrążeniami w Formule 1. Jestem zadowolony z tego jak przebiegła moja kariera, to była wielka podróż, z której jestem niesamowicie dumny - dodał kierowca Red Bulla.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!
Od nowego sezonu australijscy kibice będą mogli oglądać 37-latka w mistrzostwach świata wyścigów długodystansowych za kierownicą Porsche.