Szkot jeździł dla Sahara Force India od sezonu 2010. Jednak Paul di Resta nie znalazł miejsca w ekipie na przyszłoroczne mistrzostwa świata F1. Musiał odejść, aby zespół mógł zatrudnić Nico Hulkenberga oraz Sergio Pereza, za którym stali meksykańscy sponsorzy. Obecnie w całej stawce pozostały już tylko trzy wolne fotele do obsadzenia i to w najsłabszych zespołach - Caterham oraz jeden w Marussi.
- On jest świetnym facetem i dobrym kierowcą - powiedział Vijay Mallya. - Nigdy nie miałem do niego żadnych zastrzeżeń, podobnie jak do Adriana. Życzę mu wszystkiego najlepszego i życzę, aby pojawił się na padoku F1 w przyszłym roku. Dałem mu szansę kiedy trafił do F1 z DTM i nie żałuje tej decyzji ani trochę - dodał.
- Naprawdę liczę, że pozostanie w tym sporcie. Kto wie, może w przyszłości znów będę miał okazję go zatrudnić? - zakończył szef Force India.
Wcześniej Paul di Resta zasugerował, iż może wrócić do ścigania się w serii DTM.