Michael Schumacher razem z rodziną przebywał we Francji, gdzie wybrał się na narty. W niedzielę rano były niemiecki kierowca F1 miał groźny wypadek na stoku narciarskim w kurorcie Meribel. Prawdopodobnie Niemiec stracił równowagę i uderzył głową o kamień. Następnie helikopterem przetransportowano go do szpitala, gdzie stwierdzono obrażenia głowy.
Dyrektor ośrodka narciarskiego potwierdził dla radia RMC wypadek Schumachera. - Do wydarzenia doszło o godzinie 11:07. Uderzył głową o kamień, ale na szczęście miał kask. O 11:15 nadeszła pomoc medyczna i helikopterem został przetransportowany do szpitala w Moutiers. Był w lekkim szoku, niespokojny, ale przytomny. Doznał urazu głowy, ale chyba nie będą to poważne obrażenia - powiedział Christophe Gernignon-Lecompte.