Michael Schumacher spędził czwartą noc na oddziale intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Grenoble, po tym jak doznał poważnego urazu głowy w wypadku na nartach. W środę rzeczniczka niemieckiego kierowcy Sabine Kehm poinformowała, że jego stan jest stabilny ale "w dalszym ciągu krytyczny i zagrażający życiu".
Kehm potwierdziła również, że kolejne konferencje prasowe nie będą miały miejsca, jeśli lekarze nie będą mieli do przekazania "istotnych informacji".
- Szpital nie ma w planach konferencji prasowej w czwartek więc miejmy nadzieję, że to dobry znak - poinformował korespondent Sky News, Paul Kelso.
Schumacher nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej i nie wiadomo, jak długo będzie w niej przebywał.