Toro Rosso przed startem sezonu: Jesteśmy w lesie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szef Toro Rosso Franz Tost na blisko dwa tygodnie przed inauguracją sezonu nie ma powodów do optymizmu. Nowe bolidy włoskiej stajni wciąż nie mogą wykonać założonego programu.

W tym artykule dowiesz się o:

Toro Rosso podobnie jak pozostali klienci Renault, nie może testować nowego bolidu na pełnych obrotach. Ciągłe awarie jednostek napędowych sprawiają, że satelicki zespół Red Bulla może mieć trudny początek sezonu. - Trudno, żebym oceniał naszą formę, kiedy rzadko jesteśmy na torze - narzekał szef Toro Rosso, Franz Tost. - Niezawodność i tempo naszych bolidów, to dla nas wciąż zagadka - dodał.

Znacznie łatwiej przychodzi Austriakowi ocena sił wśród faworytów nadchodzącego sezonu. - Fabryczny zespół Mercedesa jest wyraźnie z przodu, a dalej McLaren i Ferrari, które nie pokazało wciąż swojego prawdziwego potencjału. Dobre wrażenie sprawiają również Williams oraz Force India - powiedział.

Szef Toro Rosso przyznał, że od czasu fatalnego testu w Jerez, Renault poczyniło postępy jeśli chodzi o jednostki napędowe V6. - System zaczął działać lepiej. Czasu do Australii zostało coraz mniej, ale jeśli wszystko pójdzie sprawnie w ostatnich godzinach testów w Bahrajnie, to możemy zniwelować stratę do zespołów Mercedesa - przyznał Tost.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Czy Toro Rosso będzie jednym z najgorszych zespołów w GP Australii?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Arteta
1.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie nie można powiedzieć, że jesteśmy w czarnej d.. :-)