Ferrari po raz kolejny otwarcie wypowiedziało się krytycznie o Formule 1. Zespołowi nie podoba się przepis o regulacji zużycia paliwa. Stajnia z Maranello przeprowadziła również sondę wśród swoich fanów i 80 procent ankietowanych podzieliło opinię Ferrari. Jednak ostatnie GP Bahrajnu było bardzo emocjonujące, więc zarzuty o regulacji zużycia paliwa zostały osłabione. Włoski zespół pozostał jednak niewzruszony.
Giovanni Malago, prezydent włoskiego Komitetu Olimpijskiego jest zdania, że Formuła 1 poszła w złym kierunku. Słowa Malago zostały zacytowane na oficjalnej stronie internetowej Ferrari.
- Mówię w imieniu włoskich sportowców i kibiców, którym nie podoba się ta Formuła 1. Moim zdaniem, został dostarczony produkt, który jest zupełnie bezsensu. To samookaleczenie. Mam nadzieję, że ludzie, którzy kierują tym sportem ponownie przyjrzą się zasadom, ponieważ obecna F1 straciła swój wdzięk. Szkoda, bo to niezwykły świat sportów motorowych - oświadczył Givovanni Malago.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Prezydent FIA, Jean Todt spotkał się z Luca di Montezemolo podczas ostatniego wyścigu i był niewzruszony na krytykę. - Tutaj chodzi o edukację kibiców, każdemu to powtarzam. Trzeba ludziom wyjaśnić, że kierowcy ścigają się na pełnym gazie od pierwszego do ostatniego okrążenia. Musimy wytłumaczyć, co to są przepływomierze. Jako FIA musimy pracować lepiej i dokładnie wyjaśnić nowe regulacje. Fani nie wiedzą nic o przepisach, a ja muszę przyznać, iż są one skomplikowane - powiedział Todt.
Czy krytyka Ferrari jest słuszna? 
na Instagramie 
na Facebooku 
