Max Chilton od swojego debiutu w Formule 1 w 2013 roku w każdym wyścigu mijał linię mety. Podczas weekendu w Monako 23-letni Anglik może zobaczyć flagę w biało-czarną szachownicę 25 raz z rzędu. Jeśli się uda kierowca Marussii pobije prywatny rekord Michaela Schumachera.
[ad=rectangle]
- To chyba najbardziej wymagający wyścig w całym kalendarzu, ale jednocześnie fantastyczne doświadczenie od początku do końca zawodów. Obok mojego domowego wyścigu na Silverstone w żadnym innym miejscu nie ma takiej atmosfery jak w Monako - powiedział Chilton.
- W poprzednim sezonie zaliczyłem tutaj swój najlepszy wynik w sezonie (14. miejsce). W tym roku mam nadzieję na podobny rezultat jeśli nie lepszy - dodał.
W przerwie miedzy wyścigami w Hiszpanii i Monako Marussia sprawiła ogromną niespodziankę podczas testów w Barcelonie uzyskując w pierwszym dniu najlepszy rezultat. Max Chilton nie spodziewa się, że zespół nagle przebije się z końca stawki do przodu.
- Testy pokazały, że zrobiliśmy wyraźny postęp. Nie możemy się jednak łudzić, że nasze miejsce w hierarchii będzie zbliżone do tego, co widzieliśmy w Barcelonie. Uważam, że praca, jaką tam wykonaliśmy pomoże nam bardzo podczas kolejnych weekendów, aby jako zespół osiągnąć bardziej realistyczny krok do przodu - stwierdził Anglik.
Max Chilton może pobić osiągnięcie Michaela Schumachera
Max Chilton podczas najbliższego wyścigu w Monako będzie miał okazję przedłużyć swoją serię kolejnych ukończonych wyścigów. Na ulicznym torze zadanie wydaje się jednak o wiele trudniejsze.