Toto Wolff przyznał po weekendzie na Węgrzech, że to Nico Rosberg powinien unieś w górę trofeum za pierwsze miejsce, a nie Daniel Ricciardo. Stałoby się tak, gdyby Lewis Hamilton wykonał polecenie od zespołu.
[ad=rectangle]
Również niemieckie media podają informację, że spokojny i opanowany dotychczas Rosberg wypowiedział się kontrowersyjnie w tym temacie. - Teoretycznie tak. Nie wiem. Ale zaraz zaraz, skoro Toro Wolff miał dostęp do wszystkich danych i mówi, że mogłem wygrać, to tak się mogło stać. Wygląda więc na to, iż Lewis pozbawił mnie wygranej.
- Lewis mnie nie przepuścił pomimo otrzymania takiego nakazu. To nie jest oczywiście dobre. Przepraszam, ale nie chce już więcej o tym rozmawiać. Każdy wypowiedział się już w tym temacie. Cała rozmowa jest nagrana przez radio, ale omówimy to za zamkniętymi drzwiami - zakończył Rosberg.