Lewis Hamilton i Nico Rosberg ukończyli niedzielny wyścig o Grand Prix Węgier kolejno na 3. i 4. pozycji. Kierowcy Mercedesa dopiero po raz drugi w sezonie oddali zwycięstwo w ręce innego zespołu. Toto Wolff przyznał, że duet niemieckiej stajni miał i tak dużo szczęścia.
- W przypadku obu bolidów był moment, gdy zaczęliśmy się obawiać o to czy dojadą w ogóle do mety - wyznał dyrektor wykonawczy Mercedesa. [ad=rectangle]
- W przypadku Nico pojawił się problem z systemem hamulcowym podczas pierwszego wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Lewis z kolei zaczął nagle tracić ciśnienie paliwa i moc, w momencie gdy jechał za Alonso i zbliżał się do niego Nico - dodał Wolff.
Szef Mercedesa potwierdził, że zespół skupia się przede wszystkim na rozwiązaniu problemów z niezawodnością swoich maszyn, a nie martwi się debatą na temat stosowania poleceń zespołowych.
- Jeśli damy naszym kierowcom możliwość wykorzystania pełnego potencjału samochodu na każdym okrążeniu, to będą mogli ścigać się z przodu stawki. Wtedy będą mieli wolną rękę w walce o zwycięstwo bez żadnych zewnętrznych czynników - stwierdził Wolff.
Lewis Hamilton i Nico Rosberg mogli nie ukończyć GP Węgier
Szef Mercedesa Toto Wolff potwierdził, że obaj kierowcy niemieckiego zespołu zmagali się z problemami technicznymi podczas zawodów na torze Hungaroring.