Przed rozpoczęciem wyścigu na torze Spa-Francorchamps Daniel Ricciardo nie był wymieniany w gronie faworytów. Mimo tego Australijczyk poradził sobie świetnie po starcie z 5. pola wyprzedzając Fernando Alonso i Sebastiana Vettela, a później wykorzystał wewnętrzną rywalizację w zespole Mercedesa. [ad=rectangle]
W końcówce wyścigu Ricciardo musiał odpierać ataki Nico Rosberga, który jadąc na szybszej mieszance opon, odrabiał systematycznie kilkusekundową stratę. - Było trochę presji na koniec, chociaż mogło wyglądać na to, że łatwo uda mi się dowieźć pierwsze miejsce dzięki wcześniejszej przewadze.
- Nie miałem jednak chwili wytchnienia, bo wiedziałem, że Nico będzie szybki w końcówce. Miło znów poczuć smak szampana na podium - dodał kierowca Red Bulla.
Ricciardo ma nadzieję, że w przyszłości ponownie uda mu się wykorzystać problemy Mercedesa. - Monza będzie dla nas wielkim wyzwaniem. Jeśli Mercedesowi ponownie powinie się noga - będziemy tam gdzie trzeba - podkreślił.
Daniel Ricciardo liczy na kolejne wpadki Mercedesa
Daniel Ricciardo po zwycięstwie w Grand Prix Belgii stwierdził, że jego pierwszy sezon w Red Bullu "nie mógł się ułożyć lepiej". Australijczyk ma już na koncie trzy wygrane wyścigi.
Źródło artykułu: