Szef McLarena zaatakował Lewisa Hamiltona. "Miał swoją rolę w odejściu Alonso"
Szef McLaren Group Ron Dennis stwierdził, że Lewis Hamilton nie był całkowicie bez winy w pamiętnym konflikcie wewnątrz McLarena, który doprowadził ostatecznie do odejścia Fernando Alonso.
- Mieliśmy wówczas Lewisa, młodego faceta postrzeganego przez wielu ludzi jako "wybrańca", ale także kogoś niedojrzałego - powiedział Dennis.
- Jeśli zaczniemy się zastanawiać kto pierwszy "zadał pierwszy cios" w tamtej sytuacji, to powiedziałby, że Lewis miał swoją rolę w rozpoczęciu eskalacji tych wydarzeń - dodał.
Dennis, który pełnił w tamtym czasie rolę szefa zespołu, przyznał, że nie poradził sobie najlepiej z całą sytuacją, ale nie przewiduje podobnych problemów przy kolejnej współpracy z Hiszpanem.
- Radziliśmy sobie przez lata z rywalizacją naszych kierowców. Ale w tamtym przypadku wszystko wymknęło mi się spod kontroli. Czy mogłem rozwiązać tą sytuację inaczej? Prawdopodobnie tak, ale trzeba spojrzeć na swoje błędy, być ze sobą szczerym i zaakceptować je, aby nie powtórzyły się w przyszłości - podsumował.