Szef F1 kilka tygodni temu na łamach mediów oświadczył, iż tegoroczny wyścig o Grand Prix Niemiec nie odbędzie się na słynnej pętli Nurburgring. Nowi właściciele toru w dalszym ciągu nie podpisali kontraktu z Formułą 1. W tej sytuacji zawody miały zostać przeniesione do Hockenheim. [ad=rectangle]
Promotorzy drugiego z niemieckich torów stwierdzili jednak, że nie mają umowy na sezon 2015. Bernie Ecclestone zapytany przez brytyjską telewizję Sky, czy jest wciąż pewny organizacji wyścigu F1 w Hockenheim w 2015, odparł: - Nie do końca.
Nawiązując do losów GP Niemiec w nadchodzącym sezonie, 84-latek zażartował: - Mamy już jedno - nazywa się Austria.
Ecclestone przyznał, że nie rozumie skąd biorą się problemy finansowe promotorów niemieckiego Grand Prix. - Szczerze mówiąc nie wiem i dziwi mnie to.
- Może jest tak, że niemieccy kibice przyzwyczaili się do wspierania Michael (Schumachera) i tęsknią za nim - dodał.
Grand Prix Niemiec może zniknąć z kalendarza Formuły 1?
Bernie Ecclestone ostrzegł, iż jest gotowy zrezygnować w tym sezonie z organizacji wyścigu o Grand Prix Niemiec, jeśli nie osiągnie porozumienia z szefostwem torów w Hockenheim i Nurburgu.