Monza ma szanse zostać w kalendarzu F1

Przyszłość włoskiego Grand Prix Formuły 1 na słynnej pętli Monza rysuje się w coraz jaśniejszych barwach. Włoski rząd zgodził się zwolnić z podatku właścicieli obiektu.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Przyszłość i teraźniejszość jednego z najsłynniejszych torów wyścigowych na świecie została poddana w wątpliwość w poprzednim roku, gdy szef Formuły 1 Bernie Ecclestone zapowiedział, że nie podpisze nowej umowy na organizację GP Włoch na obecnych warunkach. Obowiązujący kontrakt wygasa z końcem 2016 roku.
Wydaje się jednak, że ostatnie działania włoskiego rządu oraz lokalnych władz prowadzą do uratowania jednego z wyścigów w kalendarzu Formuły 1.

Kilka miesięcy temu władze Lombardii zdecydowały przyznać 70 milionów euro na odnowienie obiektu. Swoją decyzję zmienił również gabinet premiera Włoch Matteo Renziego, który wbrew wcześniejszym zapowiedziom zwolnił właścicieli toru Monza od podatku.

Przypomnijmy, iż w tym sezonie pod znakiem zapytania stoi organizacja Grand Prix Niemiec. Włodarze toru Nurburgring oraz Hockenheimring nie podpisali wciąż umowy na sezon 2015.

Nurburgring walczy o Grand Prix Niemiec

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×