Pierwsze zimowe testy F1 pokazały, że Red Bull Racing nie uporał się ze wszystkimi problemami związanymi z jednostką napędową Renault. Francuski silnik nie odznaczał się niezawodnością na torze w Jerez.
- Renault pracowało nad tym bardzo ciężko, ale podczas testów zawsze coś może pójść nie tak, to normalne - przekonywał szef Red Bulla Christian Horner. - Mieliśmy pewne problemy, to prawda, ale są one niczym w porównaniu z tym co było rok temu.
[ad=rectangle]
Serwis Autosprint informuje, że kwestia jednostki napędowej od miesięcy jest tematem numer jeden w zespole byłych mistrzów świata. Przed sezonem Red Bull zatrudnił do pomocy silnikowego guru - Mario Illiena, który pracuje nad motorem V6 w siedzibie austriackiej firmy AVL.
Włoskie raporty donoszą, że zmodernizowany silnik Illiena mógłby być gotowy na ostatnie przedsezonowe testy w Barcelonie, gdy "Red Bull będzie miał wybrać między jednostką napędową Renault Sport lub Illiena".
Zatrudnienie szwajcara może być w rzeczywistości pierwszym krokiem w stworzeniu struktur, które w przyszłości dadzą Red Bullowi możliwość produkcji kompletnej jednostki napędowej. Stawiałoby to austriacki zespół na równi z Mercedesem i Ferrari, które konstruują kompletny bolid.
Red Bull Racing będzie sam budował silnik?
Jak donosi serwis Autosprint Red Bull Racing może w niedalekiej przyszłości samodzielnie budować jednostkę napędową bez pomocy innych producentów silników.